Panie mój!
W tę Świętą noc
nic nie umiem Ci powiedzieć,
bo SŁOWO stało się CIAŁEM.
Niech śpiewają chóry Aniołów,
niech ześlą pokój niebiosa
ludziom dobrej woli.
Do wszystkich wyciągałem ręce
z opłatkiem.
Podniosłem Hostię,
aby wszyscy zobaczyli,
żeś przyszedł.
Rozdawałem Chleb,
aby wszyscy uwierzyli,
żeś się stał Bogiem z nami.
Tej nocy trudno zasnąć.
Klęczę więc z wołem i osłem.
Przynoszę Ci dar pasterski
i z Królami na twarz padam
przed Matką i Dzieciątkiem.
Boże mój Wielki - Dzieciątko Małe!
Czy to teraz przyjdzie złoty wiek
zapowiedziany przez proroków?
Jeszcze nie?
Nie było miejsca dla Ciebie.
I nie ma
w niejednej człowieczej duszy.
Józefie Święty,
a co Ty na to?
Dziś nic nie trzeba mówić.
Trzeba się zadziwić Tajemnicą.