A szło za Nim mnóstwo ludzi,
także kobiet, które zawodziły
i płakały nad Nim.
Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł:
Córki jerozolimskie,
nie płaczcie nade Mną;
płaczcie raczej nad sobq
i nad własnymi dziećmi!
(por. Łk 23, 28)
Jeśli z zielonym drzewem
tak czynią,
cóż się stanie z suchym?
(por. Łk 23, 31)
Wiem, Panie,
że nie potrzebujesz
płaczliwej litości.
Płaczcie nad sobą
i nad dziećmi polskimi,
bo są biedne
i grzech im grozi.
Wiem, że kobiety tak dużo mogą,
ale nie zabraniaj im płakać.
Pośród nich jest i moja mama.
Ona wszystko pamięta.
Nosiła mnie do Ciebie,
gdy byłem dzieckiem.
Brałeś mnie w objęcia
i błogosławiłeś mi.
Ona dała pięć chlebów
i dwie ryby w serwetkę,
żebym mógł iść na kilka dni
i słuchać Twoich kazań.
To moje chleby rozmnożyłeś. Panie,
bo oszczędzałem.
I moje ryby.
Ja to wszystko pamiętam
i mama pamięta.
Nie zabraniaj im płakać.
Bo ja już
i płakać nie umiem,
ale...
Jeszcze się kiedyś nawrócę - Chrystusie
Jeszcze do Ciebie powrócę - Chrystusie.
I z taką wielką żałobą
Będę się korzył przed Tobą - Chrystusie.
Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy serce mi pęknie - Chrystusie.
(por. J. Tuwim)
śpiew:
Gorzkie żale przybywajcie,
serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się me źrenice,
toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają,
żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnię Aniołowie,
a któż żałość ich wypowie?
(Gorzkie żale. Pobudka)
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.