Bierzmowałem duże dzieciaki w Sochaczewie.
Wyrecytowały mi wyuczoną formułę:
Pragniemy, aby Duch Święty,
którego otrzymamy,
umocnił nas do mężnego wyznawania wiary
i do postępowania według jej zasad.
Czy zastanowiłeś się nad tym, co powiedziałeś?
A masz Ty wiarę?
Jeśli nie, to co Duch Święty ma umocnić?
Może więc odłóż bierzmowanie na później...
Po wyznaniu wiary
i włożeniu rąk
poszedłem, aby każdego namaścić olejem krzyżma.
Ksiądz przeczytał mi imiona
dziewczyny oczekującej namaszczenia.
Danuta Weronika.
Danusiu, czego płaczesz?
Bo ja nie mam takiej wiary,
o jaką Ksiądz pytał.
Danusiu, Ty to masz wiarę jak Weronika.
Możesz być bierzmowana.
Tylko już nie płacz, uśmiechnij się!
Wzruszające są takie uśmiechy przez łzy.
Jak to jest z tym płaczem?...
Ponoć to jest broń kobiety.
Dla dziecka jest to ponoć
fizjologiczna potrzeba, aby wyrazić
ból, głód, niewygodę.
Gdy zaś płacze dorosły człowiek,
zwłaszcza mocny mężczyzna,
to musi być coś ważnego.
Widziałem, jak tata płakał jak dziecko
przy śmierci naszej mamy.
A Pan Jezus?
Też pewnie płakał jak dziecko.
Dlatego tak lubimy kolędowe kołysanki.
Wzruszył się na pogrzebie chłopca z Naim.
Dlaczego?
Bo On też był jedynym synem Matki,
a Ta była uważana za wdowę po Józefie.
Płakał nad grobem Łazarza,
aż się ludzie dziwili:
Patrzcie, jak On go kochał.
Nie kazał płakać niewiastom
na drodze krzyżowej:
Nie płaczcie nade mną.
Same nad sobą płaczcie
i nad dziećmi waszymi.
Wiem, że płacz jest wyrazem bólu, cierpienia.
Jest wyrazem żalu i błagania o przebaczenie.
Dlatego płakał Piotr, Magdalena.
Ksiądz Wiesio wrócił z podróży
po sanktuariach Europy.
Zakochał się w Matce Bożej Płaczącej w La Salette.
Dzwonił więc zaraz po powrocie z rozkazem:
Napisz coś dla Matki Bożej Saletyńskiej.
Urodziły się więc takie słowa,
które zaraz Wiesio wyśpiewał - ale jak?!
Ref. Ave Maryja, bądź pozdrowiona,
Tylko już nie płacz, już nie płacz, Pani.
Broń nas od grzechów, pojednaj z Bogiem.
Módl się za nami, módl się za nami.
Przecież z radością biegłaś przez góry,
Aby zwiastować nam Zbawiciela.
Zadrżało dziecię w łonie Elżbiety,
Ty wyśpiewałaś pieśń dziękczynienia.
Ref. Ave Maryja, bądź pozdrowiona...
Wieśniaczko Boża, aż w Alpy biegłaś,
By dzieciom mówić o nawróceniu,
My z dolin ziemi wołamy: pomóż,
Pociesz nas, Matko, bo też płaczemy.
Ref. Ave Maryja, bądź pozdrowiona...
O, jaka śliczna jesteś, Maryjo,
Tylko już nie płacz, świat się odmieni,
Wrócą do Ojca wygnańcy Ewy,
Przecież Ty jesteś Pojednawczyni.
Ref. Ave Maryja, bądź pozdrowiona...
Zostaw nam uśmiech, Płacząca Pani.
Nasz Bóg jest Ojcem, Ojcem Miłości.
Ku górom z Tobą wznosimy ręce,
Ty obmyj ziemię łzami radości.
Ref. Ave Maryja, bądź pozdrowiona...
Ty też nie płacz.
Świat się odmieni.
Uśmiechnij się!