24. Ten wicher i ogień

Panie mój!

Mówiłem dziś kazanie o Duchu Świętym.
Jak to było w tamte pierwsze
Zielone Swięta?
Zamknięci w wieczerniku
z obawy przed Żydami.
Trwali na modlitwie
razem z Maryją - Matką Jezusa.
Stał się szum gwałtownego wiatru,
języki ognia zstąpiły na nich
i zostali napełnieni Duchem Świętym.

Jak to jest z tym wichrem i ogniem?

Podczas bierzmowania
biskup i kapłani wkładają ręce
na bierzmowanych.
Biskup zapewnia,
że to teraz
stanie się "szum gwałtownego wiatru
i języki ognia zstąpią na was,
abyście byli napełnieni Duchem Świętym".
Nie czułem nigdy
ani nie słyszałem wiatru.
Nie widziałem też języków ognia.
Więc czy coś się dzieje
w środku tych bierzmowanych dzieciaków?

Księża twierdzą, że nie,
bo one za mało wiedzą.
Więc przesuńmy bierzmowanie
na klasy bliskie matury,
będą więcej wiedzieć.
Sądzę, że drugie klasy wiedzą więcej
z nauki o Bogu niż maturzyści.
Może więc bierzmować w drugiej klasie
po I Komunii Świętej,
albo jak u prawosławnych
- zaraz po chrzcie?
To nie w tym rzecz.
Tylko, co z tym wichrem i ogniem?

Mnie zadziwia to, co się stało
po Zesłaniu Ducha Świętego.
Piotr kazał otworzyć drzwi
i powiedział kazanie.
A było to powiedziane
z takim wichrem i ogniem,
że trzy tysiące ludzi prosiło o chrzest.
Kto z was tak umie?

A co mówił?
Tego Jezusa, którego zabiliście
rękami bezbożnych,
ja widziałem żywego!

A gdy Piotrowi zabronili
w imię Jezusa mówić i uzdrawiać,
Piotr mówił:
Raczej Boga trzeba słuchać
aniżeli ludzi.
Jeśli my nie będziemy mówić,
to kamienie wołać będą.
Biada mi, gdybym nie głosił
Chrystusa Ukrzyżowanego
i Zmartwychwstałego!
No tak.
To jest wicher i ogień.

Jest tylu biskupów i kapłanów,
diakonów, katechetów i bierzmowanych,
tyle bierzmowań co roku,
a nie ma wichru i ognia
i nie jadą strażaki.
Dlaczego?

Zgasiliśmy Ducha
i mówimy z wiatrem.

Panie, do kogo pójdziemy?