16. Umył ręce

Wracam z kościoła.
Dziś Niedziela Palmowa.
Czytali Mękę Pańską.
Piłat umył ręce.
To ciekawy gest.

Przed posiłkiem kazała mama
umywać ręce.
Nie bierz książki w brudne ręce.
Umyj ręce,
bo bedziesz służył do Mszy Świętej.

Robią brudną robotę,
piorą pieniądze,
podpisują wyroki,
wykonują je
- i umywają rece.

Mógł mi pomóc.
Umył rece.
Tchórz.

Żal mi Piłata.
Oto CZŁOWEK!
To co z tego?
Jam się na to narodził,
aby dać świadectwo PRAWDZIE.
Cóż to jest prawda?
Naprawdę jesteś KRÓLEM?
Tak, tylko nie takim jak ty.

Króla waszego mam ukrzyżować?
Nie mamy Króla, jeno Cezara!
Kogo chcecie, abym wypuścił:
Barabasza czy Jezusa?
Barabasza!
To weźcie Go wy i ukrzyżujcie.
Nam nie wolno,
ale ty, jeśli Go uwolnisz,
nie jesteś przyjacielem Cezara.

Zląkł się biedny.

Podpisał wyrok śmierci
i umył rece.
Nie czyń nic złego temu Człowiekowi,
bo śnił mi się w nocy,
bardzo cierpiałam z Jego powodu.
Przecież umyłem ręce.

Ukrzyżuj Go!
Jezus Nazareński, Król Żydowski!
Dlaczego napisałeś: - KRÓL?
Com napisał, napisałem.
Dlaczego umyłeś ręce?
A w środku?
A w sumieniu?

Przecież mogłem stanąć w obronie Człowieka.
Przecież mogłem opowiedzieć się za Chrystusem.
Mogłem przecież powiedzieć całą Prawdę i tylko Prawdę
Raczej Boga trzeba słuchać aniżeli ludzi.
Co ci pomoże, jeśli świat zyskasz,
a poniesiesz stratę na duszy.
Przecież nie uspokoisz sumienia.

Co mnie to wszystko obchodzi?
Ja umywam rece.

Ale czyścioch!

Jeden z was mnie zdradzi