Panie mój!
Od dzieciństwa miałem kłopot w ten wieczór.
Co ja powiem babci, tacie, dziadziusiowi?
Słucham, czego ludzie sobie wtedy życzą:
Wszystkiego najlepszego,
zdrówka, bo grunt to zdrówko,
powodzenia,
spełnienia marzeń,
zamążpójścia, ożenku, w tym roku,
nowego domku i pieniążków.
Oj, pięknie, ludzie, pięknie!
Połam się ze mną opłatkiem,
ale nic mi nie mów.
Podziel się ze mną opłatkiem,
ale nie mów, że kochasz.
Dobrze czuje się tylko sercem,
a miłość słychać lepiej w ciszy.
Panie mój!
Taki dobry jest ten wieczór.
Czuję to przez szczęśliwe oczy domów.
Dobrze, żeś do mnie przyszedł.
Zobacz, Panie,
gdyby ten wieczór trwał dłużej,
jaki dobry byłby świat,
a ludzie szczęśliwi.
Wezmę Cię, Panie, na Pasterkę.
Potem "padniemy na twarz przed Tobą"
i obdzielę ludzi Komunią Świętą.
A to stąd łamanie się opłatkiem?!
Tak, to właśnie Łamanie Chleba.
Podziel się ze mną opłatkiem.
W oczy mi popatrz,
powiedz dobre słowo,
a ręką podaj trochę życzliwości.
"Czekam na was, najdrożsi,
z niebem betlejemskim,
co świeci w pudełkach...
bez was świeczki gasną
i nie ma żyć dla kogo."