2015-09-20
Warszawa, Bazylika św. Krzyża

Homilia ks. bp. Józefa Zawitkowskiego wygłoszona w 35. rocznicę wznowienia Mszy Świętych transmitowanych przez Polskie Radio w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie

A Słowo Boże wiecznie trwa!

Czcigodni Bracia Kapłani,
Szanowni Słuchacze,
Wszyscy, Kochani moi!

Bóg Wszechmogący,
łaskawy i pełen dobroci
pozwolił nam doczekać
35. rocznicy wznowienia
Mszy Świętych transmitowanych
przez Polskie Radio
z Bazyliki Świętokrzyskiej w Warszawie.
Mój Boże!
To już od 35 lat
obecni tu Kapłani
i Ci, którzy od nas odeszli,
głosili i głoszą stąd kazania
dla wiernych w Polsce i nie tylko.

Urosło już pokolenie,
któremu trzeba przypomnieć,
jak to się wszystko zaczęło.
A zaczęło się od kazania
Ojca Świętego – Jana Pawła II
na placu Zwycięstwa,
w Zielone Świątki, w 1979 r.
kiedy Biały Prorok wołał:

Ja, syn polskiej ziemi
a zarazem ja – Jan Paweł II, papież
wołam z głębi tego tysiąclecia...
Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój
i odnowi oblicze ziemi
Tej ziemi!

I stało się.
Polacy się wyprostowali,
Bóg dał siłę swojemu ludowi.
Bóg swój lud ocalił
(por. Ps 29)

Poświęcałem sztandary „Solidarności”,
wierząc, że z tych ludzi wyrosną dęby,
że to teraz przyjdzie
nowych ludzi plemię. (Z. Krasiński)
To oni wołali o Mszę Świętą radiową
dla chorych, więźniów, żołnierzy
pracujących służebnie.
I znów się stało!
Jak to?
W bezbożnym radiu
będą mówili: W imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego?
Tak.
Bóg to sprawił
i cudem to było
na naszych oczach
(por. Ps 118)

Ksiądz Prymas Stefan Kardynał Wyszyński
dekretem z 19 września 1980 r.
powołał kościelną redakcję
Mszy Świętych transmitowanych
przez Polskie Radio.
Będzie to Msza Święta
z kościoła Świętego Krzyża
przy Trakcie Królewskim w Warszawie,
tak jak było przed 1939 rokiem.

W dzień, kiedy modlimy się
za ludzi prasy, radia i telewizji,
w niedzielę, 21 września 1980 r.
miała być pierwsza Msza Święta
transmitowana przez Polskie Radio
w programie pierwszym o godz. 9.00.

Zadrżeli wszyscy.
Proboszczowie – to nikt nie przyjdzie do kościoła!
Zadrżeli sprawujący władzę.
Co na to powie starszy brat
– Związek Radziecki?
To koniec komunizmu.

Stała się wielka cisza.
Pani drżącym głosem
zapowiedziała w Polskim Radiu:
Łączymy się teraz z kościołem Świętego Krzyża
w Warszawie, skąd wysłuchamy Mszy Świętej,
którą odprawi i kazanie wygłosi
ksiądz biskup Jerzy Modzelewski.

Boże, zaczęło się.
Srebrny dzwonek zegara wybijał: 7.00, 8.00, 9.00.
Dzwony, organy,
ksiądz Kądziela śpiewa:
Słuchaj, Jezu, jak Cię błaga lud...!
Ludzie płaczą, kościół wypełniony.
Biskup drżącym głosem zaczyna kazanie:

Kochani wierni,
Drodzy Radiosłuchacze!
Kościół Świętego Krzyża w Warszawie,
a z nim cała Polska
od Bałtyku do Tatr,
od wschodnich granic
po Odrę i Nysę
przeżywa znamienną godzinę...
Tą godziną jest radiowa transmisja
Mszy Świętej i Słowa Bożego...

Wtedy modliła się cała Polska
w domach, autobusach, w pociągach
w więzieniu, w wojsku i szpitalach.

Dzieci, teraz bądźcie cicho.
Prosiła pani Zofia.
Klękała na Podniesienie,
wznosiła ręce na Ojcze nasz...
Dom nasz był wtedy kościołem – mówiła.

Pan R. Żurowski pisał do redakcji:
Powstała jakaś gigantyczna parafia
złożona z chorych, ubogich,
z więźniów, samotnych i spracowanych,
a ich udział w tej Mszy Świętej
jest często tak głęboki,
że my ludzie cieszący się
sprawnością intelektu i ciała
powinniśmy się od nich uczyć...

Nie mogło być tak pięknie.
Zdenerwowały się czarne anioły.
Dzień 13 grudnia 1981 r. – stan wojenny.
Mróz, śniegi, gruda, beton.
Sklepy puste, czołgi, zasieki.
Uzbrojeni zomowcy, koksowniki,
aresztowani, internowani.
Janek Wiśniewski padł!
Płacz w kopalni Wujek
Czołgi wszystko zrównały.
Strzał w Papieża.
Ksiądz Prymas umiera.
Koniec naszych oczekiwań.

Nie!
Kiedyś te kamienie drgną!
Zostaną Gdańskie Krzyże z nadzieją.
Kamienie, które wołać będą
w Szczecinie, Poznaniu,
w Ursusie, Radomiu i Jastrzębiu.

Kartki na wszystko.
Solidarni nie słuchają Dziennika.
Wychodzą na spacer.
W czarnych oknach światełko.
Kłamcie sobie!
My święcimy sztandary,
Żeby Polska była Polską!

Zamordowali Księdza Popiełuszkę.
Ojczyzno ma,
tyle razy we krwi skąpana…!

Cenzura.
Kazania czytał cenzor – na Mysiej.
Nie wolno było śpiewać w kościele:
My chcemy Boga w książce w szkole,
Przemień, o Jezu, smutny ten czas,
O Jezu, pociesz nas!
Ojczyznę wolną
racz nam wrócić, Panie!
Chrystus się rodzi nas oswobodzi.

Od kogo oswobodzi?
Związek Radziecki jest niezłomny!

Ksiądz Kądziela tym głośniej śpiewał,
A mundurowy cenzor mówił:
Walić, proszę księdza,
im głośniej, tym lepiej.

Już szło nowe!

Księża Czcigodni!
I wyście to wszystko przeżyli?
Tak!
Niech zaświadczą o tym Ci pierwsi,
co odeszli do Boga.
śp. ks. Jerzy Chowańczak,
śp. ks. Stefan Gwiazdomski,
śp. o. Józef Majkowski SJ,
śp. o. Mirosław Paciuszkiewicz SJ.

Póki Chrystus będzie wołał
w górę serca – Warszawiacy!
To Warszawa będzie wierna,
będą wolni i Polacy.

Czy naprawdę?
To już niech mówią Ci, co zostali:
ks. Robert Berdykowski CM
ks. Marek Białkowski Cm
ks. Alojzy Hemel CM
ks. Tadeusz Huk
ks. Józef Jachimczak CM
ks. Wiesław Kądziela
ks. Walenty Królak
ks. Mieczysław Kozłowski CM
ks. Piotr Pawlukiewicz
o. Jacek Salij OP
ks. Jerzy Zalewski
ks. Waldemar Rakoczy
i ja.

Księża Kochani,
mówcie głośno, mówcie głośniej,
bo bezbożni krzyczą
i zdaje się nam czasem,
że wszystkie anioły piekła
rozwarły się przeciwko tym,
którzy są Chrystusowi.

A my nie mamy władcy,
ani wodza, ani proroka.
Jesteśmy poniżeni na całej ziemi (por. Dn 3,26)
dosyć nam pogardy (Ps 123),
ale jeszcze wierzymy, że:
Bóg da siłę swojemu ludowi
Pan swój lud ocali (Ps 29).

Warszawo, Ty moja Warszawo,
nieujarzmiona, wierna i krwawa!
Gdzie Twoja duma i honor, i sława?
Zapomniałaś!

Warszawa krzyżem się mierzy.
Alejami Jerozolimskimi,
Placem Trzech Krzyży
i Nowym Światem.
A znakiem Warszawy jest
wiara Zygmuntowa, mądrość Kopernika
i waleczność Syrenki.
Obca mi tylko była tęcza na placu Zbawiciela,
w święto Królowej – zniknęła.
Do Was więc wołam,
którzy Pospolitą Rzeczą władacie,
a ludzką sprawiedliwość w rękach trzymacie,
miejcie to zawżdy przed oczyma swemi,
żeście miejsce Boga zasiedli na ziemi
(J. Kochanowski).

Prawa piszem,
karty mażem,
papier i ustawy ukazujem,
a po staremu w nierządzie żyjem.
Pisać, prawić, wywodzić umiemy,
a czynić dobrze nie chcemy.
Oto jest demokracyja Wasza! (ks. P. Skarga)

A partie to nic innego
jako tylko koczowiska band (Norwid)
,
co plwają na siebie i żrą jedni drugich (A. Mickiewicz).

Kładę przed Wami życie i śmierć
błogosławieństwo i przekleństwo
- wybierajcie!
Wybraliśmy, wybierzemy!
Ja i mój dom ostaniemy przy Bogu (Joz 24,15)

Ale jak ja mam Jezusa przybliżyć tym wszystkim,
którym dzisiaj zgłupiało sumienie?
(J. Twardowski)

Ty zaś, o człowieku Boży,
walcz o zbawienie do którego zostałeś powołany
(1 Tym 6,11)
Tylko głupi
tracą czas na kłótnie!
Idź!
Masz mało czasu,
aby dać świadectwo
(Z. Herbert)
Nie jedź pendoliną,
nie biegaj po polach, szkoda czasu,
ale powiedz tym z prawej
i z lewej strony,
i niezdecydowanym:
Kto chce być przełożonym,
niech będzie jako sługa,
a kto chce być pierwszym,
niech będzie jako niewolnik (por. Mk 9,30-37)

albo spytaj za Apostołem:
Skąd się biorą zawiści
i kłótnie między Wami?
Tylko z żądz Waszych.
Pożądacie, a nie macie.
Prowadzicie walki i kłótnie,
a nic nie zyskujecie.
Modlicie się, ale źle się modlicie
(Jk 3,16n)
To, co mamy robić, proszę księdza?
Odchodzącym mów „dziękuję”,
przychodzącym – „szczęść Boże!”.

A Ty, wstań i idź,
póki krew obraca w piersi
twoją ciemną gwiazdą.
(Z. Herbert)
Zaufalibyście książętom i władcom,
a każdy człowiek jest zawodny
i każdy człowiek jest kłamcą!
(Ps 116)
Raczej Boga trzeba słuchać,
aniżeli ludzi,
(Dz 4,19)
bo ostała nam jeno wiara,
a na niej wszystko inne
odbudowane być może!
(H. Sienkiewicz)

Arabowie ante portas!
Przypomną Wam genialny pomysł
arabskich liczb dziesiętnych,
abyście policzyli,
że 10 jest przykazań Bożych.
Przypomną Wam mądrość
Avicenny i Averroesa,
a bezbożnych nauczą
na twarz padać przed Bogiem.

Stań na współczesnych areopagach
i przypomnij mocarzom tego świata:
To mówi Pan!

Nie zabijaj!
Nikogo i nigdy!
A wyście podpisali wyrok w białych rękawiczkach.

Nie cudzołóż!
A wyście pomieszali miłość z seksem.
I tak będziecie nauczać w szkole?

Nie mów fałszywego świadectwa!
Ani w rządzie, ani w sądzie,
ani w radiu, ani w telewizji,
ani w gazecie, ani w kościele.

Nie kradnij!
Niczego i nikomu.
Rozliczcie afery i kradzieże
z krzywdą ludzi poczynione.
A to są ruiny,
które odbudować nam trzeba,
bo to mówi Pan!
I stanie się cisza!
Widzisz pan?
Przyda się Kościół
choćby dla emigrantów,
a ja płacę podatki,
a pan kłamie!

Księża Czcigodni
Już 20 września.
Nauczyciele kochani, trzeba siać!
Rolnicy czcigodni – pora siać!
Matka Boża Siewna przypomina!

Ach,Ty trudna Polsko! (H. Sucharski)
Ile Ty mnie kosztujesz? (S. Faustyna)

Warszawska Pieto!
Blask – pogody słonecznej Kościół,
nagnij pochmurną broń naszą,
gdy zaczniemy walczyć miłością
(K. Baczyński).

Kiedy?
Teraz, już!
To niech się tak stanie!
Amen.