2005-01-31
Niepokalanów, Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej i św. Maksymiliana M. Kolbego

Kazanie w radiowy dzień modlitw o świętości osób konsekrowanych

Jesteś królewskim diademem w dłoni Twego Boga (Iz 62,3)

Przewielebne Siostry,
Czcigodni Bracia,
Ojcowie Franciszkanie,
i Ojcowie Redemptoryści,
cała Rodzino Radia Maryja,
Bracia Kapłani
i Wszyscy,
Kochani moi!

Przed drugim lutego,
przed świętem Matki Boskiej
Gromnicznej
gromadzimy się w Niepokalanowie,
aby świętować dzień
osób konsekrowanych.

Bóg zapłać, za to że właśnie z Wami,
przez Radio Maryja,
i telewizję Trwam,
mogę modlić się za
Siostry i Braci Zakonnych.
Za to, że przez Was i z Wam
mogę Boga błagać o nowe
i święte powołania zakonne,
o nowych braci i siostry,
co będą konsekrowane
dla Boga i ludzi.

Niepokalanów - Miasto Niepokalanej.
Kocham to Miasto.
Tu jest dom Boży
i brama niebios
(Rdz 28,17).

Ucieszyłem się,
gdy mi powiedziano:
Pójdziemy do domu Pana
(Ps 122,1).

Jednakże miłe są przybytki Twoje
o Zastępów Panie.
Dusza moja za nimi
tęsknić nie przestanie.
Bo ciało moje
i każde drgnienie serca mego
rwą się do Ciebie, Boga Żywego
(por Ps 84,1).

Przecież wróbelek
znalazł sobie mieszkanie
i jaskółka, gdzie złoży
pisklęta swoje.
A ja wciąż biegnę
przed Twoje ołtarze
Królu mój i Boże!
(por. Ps 84,4)

Zdejmij obuwie,
bo miejsce,
na którym stoisz
jest święte
(Joz 5,15).
Tu chodzili i chodzą święci.
Ta świątynia napełniona jest
chwałą Boga
i czcią Niepokalanej Matki mojej.

Bądź pozdrowiona,
O Najświętsza Panno
Ty jesteś taka na obrazach
śliczna
(J. Słowacki).

Bądź pozdrowiona pełna łaski (Łk 1,28),
Niepokalana!
Niewiasto obleczona w słońce (Ap 12,1),
Królewski diademie
w dłoni Twego Boga
(Iz 62,3)
Jazłowiecka z Szymanowa.
Z błękitu jasnej toni
Twa cudna szata tkana
Korona z gwiazd na skroni.

Niepokalana!

Pojrzał Jehowa
i w Niej upodobał sobie.
Pękły niebios zwierciadła,
biała gołąbka spała
i nad Syjonem w równi
trzyma skrzydła obie
(A. Mickiewicz).
Niepokalana!

Znam Ciebie,
Śliczna Nazaretanko,
ze Zwiastowania.
Elżbietanko coś biegła
przez góry do Elżbiety.
Wizytko z Ain Karim,
Służko, Służebniczko
i Natiwitanko z Betlejem.
Misjonarko uciekająca
z Jezusem do obcej ziemi.
Loretanko drukująca sercem
wszystkie zachowane słowa.
Sercanko,
Samarytanko,
Albertynko,
i Michalitko od Sierot.

Wszystkie siostry Miłosierdzia,
Córy Niepokalanej.
Pasjonistko spod krzyża
Westiarko z Kany
Siostry Krwi Chrystusa
i Eucharystki
Bernardynki, Benedyktynki,
Franciszkanki, Norbertanki
i Karmelitanki.

Takeście się w Nią zapatrzyły,
a Ona tak Was urzekła,
żeście od Niej pobrały imiona.
Nie wymienię Was wszystkich,
bo wszystkie jesteście
do Niej podobne:
Ciche, ubogie, rozmodlone,
posłuszne i służebne,
śpiewające, radosne,
cierpiące, uczone
dla Boga konsekrowane,
i czyste jak Miriam.

Jestem w Niepokalanowie.
To miasto Niepokalanej,
zbudowane przez świętego
Ojca Maksymiliana Kolbego
i konsekrowanych Braci.
Tu chodził, modlił się i pracował
taki wielki kapłan, zakonnik,
a przy nim siedemset i więcej
braci we wierze i w konsekracji.

Rajmund, co z ciebie wyrośnie?
Pytała Matka.
Poszedłem do spowiedzi ...
Prosiłem Matkę Bożą,
żeby mi powiedziała,
co ze mnie wyrośnie.
Widziałem wtedy Matkę Bożą
Trzymała dwie korony:
czerwoną i białą.
Którą chcesz?
Wyciągnąłem ręce po obie.
Matka Boża
mile na mnie spojrzała
i znikła.

Rajmund, co z ciebie wyrośnie?
Wyrósł mądry z dwoma doktoratami,
pobożny franciszkanin konwentualny,
konstruktor pojazdu kosmicznego,
ale w Rzymie pochody
z transparentami i okrzykami:
Diabeł będzie rządził w Watykanie!

Nie!
Niepokalana!
Noś medalik Niepokalanej!
Bądź rycerzem Niepokalanej!
Rycerz Niepokalanej

(nakład - 750 tysięcy egz.)
Mały Dziennik - 250 tysięcy egz.
Wszystko oddać,
świat cały oddać
w ręce Niepokalanej!
Od Niepokalanowa do Grodna,
od Paryża do Nagasaki,
aż po Amalam w Indiach.
Oszalał!
Tak!
Szaleniec Niepokalanej! (M. Winowska)
Potem Pawiak.
Oświęcim.

Bracie,
będzie straszna wojna.
Ja tej wojny nie przeżyję.
Brat przeżyje,
ale potem,
potem figura Niepokalanej
stanie na Bramie Spaskiej,
na Kremlu.

To już się spełniło.
Widziałem.

Moja Kochana Mamo,
Pod koniec miesiąca maja
przyjechałem z transportem
do Oświęcimia.
U mnie jest wszystko dobrze.
Kochana Mamo,
bądź spokojna o mnie
i o moje zdrowie,
gdyż dobry Bóg
jest na każdym miejscu
i z wielką miłością
pamięta o wszystkich
i o wszystkim.
Byłoby dobrze,
przed moim następnym listem,
nie pisać do mnie,
ponieważ nie wiem
jak długo tu zostanę.
Z serdecznymi pozdrowieniem
i pocałunkami
Twój Rajmund
(O.M. Kolbe - List do matki)

Apel dla bloku 14.
Komendant Fritsch
wskazywał wybranych na śmierć.
Wskazał Franciszka Gajowniczka,
a ten płakał.
Osierocę żonę i dzieci.
Wystąpił nr 16670
Zdjął czapkę i poprosił:
Ja pójdę za niego!

Kim Ty jesteś?
Jestem kapłanem katolickim.
Takiego klechy jak ten
jeszcze tu nie mieliśmy!

W wigilię Wniebowzięcia
dobili Ojca Maksymiliana
zastrzykiem z fenolu.
Ojciec Święty Paweł VI
pokazał światu
i biskupom Synodu
o kapłaństwie

kapłana z Polski,
konsekrowanego Męczennika.
A Papież Polak - Jan Paweł II
ogłosił Go Świętym.
Takim ma być
współczesny kapłan,
człowiek konsekrowany.

Takiego klechy jak ten,
jeszcze tu nie mieliśmy!
On jest mistrzem
Niepokalanowskiej Szkoły
życia konsekrowanego.

Tak Siostry i Bracia
Konsekrowani!
Jak się oddać Bogu,
to na przepadłe
(bł. S. Sancja)

Niepokalanów jest
żywym warsztatem
kształtowania życia
konsekrowanego,
a Niepokalana
Niewiastą Eucharystii
(Jan Paweł II)
trwającą w Komunii z Chrystusem
od Zwiastowania
aż do trwania na modlitwie
w Wieczerniku i Łamaniu chleba
po domach
(Dz 2,46),
przy Janie w Efezie.

Ukształtowanym w takiej szkole
łatwiej jest odpowiedzieć
na pytanie:
Kim Ty jesteś?
Jestem księdzem katolickim.
To bardzo trudne.
Jestem konsekrowanym bratem.
To też trudne.
Jestem konsekrowaną siostrą.
To jeszcze trudniejsze.

Pytam w Niepokalanowie
Niepokalaną:
Co ze mnie wyrośnie?
Jestem konsekrowany
a taki nijaki.
Kopać nie umiem,
żebrać się wstydzę
(Lk 16,2).
Ani ze mnie chwały dla Boga,
ani pożytku dla Kościoła,
ani chluby dla Ojczyzny.
Zachowuję regułę
i dbam o siebie.
Jestem tylko
poprawnym konsekrowanym.

Jeśli ktoś z was
chce zachować życie swoje
dla siebie
to już je stracił.
Ale jeśli ktoś życie swoje
straci dla innych,
ten je na zawsze odzyska
(por Mt 10,39).

To ja się pomyliłem.
Po coś mnie wołał, Panie?
Zostawiłem swój dom,
nie mam rodziny,
i co mi z tego,
co mi za to dasz?

Będziesz miał stokroć więcej
matek i ojców
braci i sióstr,
i domów, i pola,
i dzieci,
a nadto posiądziesz
życie wieczne
(Mt 19,29).

Wystarczy Panie,
Za dużo!
Wstydu oszczędź!
Anim ja zimny,
ani gorący.
Więc co mam czynić?

Podnieście oczy Wasze ku górom,
skąd przyjdzie Wam pomoc
(Ps 121,1).
Jest na niebie obłok
wielkości dłoni
Zaprzęgaj konie
będzie oczekiwany deszcz
(por. 1Krl 18,44).
To znak naszego ocalenia.

Bogurodzica Dziewica
Bogiem Sławiena, Maryja...
Zyszczy nam,
Spuści nam
Twego Dzieła, Krzciciela
Bożyce...
Słysz modlitwę jąż nosimy...
Daj na świecie zbożny pobyt
po żywocie rajski przebyt
Kyrie elejson!
(Św. Wojciech?)
To ojców naszych śpiew (J. Słowacki)

Dzieci moje!
Jeszcze się kiedyś okaże,
że Najświętsza Panienka
mocniejszą jest
od szwedzkich kolubryn
(H. Sienkiewicz).
Okazało się!
350 - lat temu.
To była cudowna obrona
Jasnej Góry.
Pójdziemy
z dziękczynną pielgrzymką z Łowicza
na Zielone Światki.
Pójdziemy już 350 raz.
Pójdźcie z nami!

A tu był Cud nad Wisłą.
Za Boga i Ojczyznę
zginął ksiądz Skorupka.
A cudem było to,
że ich osłaniała
Bożyju Matier
.

Generał Haller,
co zaślubił Polską z Morzem
powiedział:
Polska będzie taka,
jakiej sobie życzy
Najświętsza Panienka.

Vivat Polonus
unus defensor Mariae
(A. Mickiewicz).
No i cóż niebieski generale,
to jeszcze się nie spełniło.
Czekamy na cud w Niepokalanowie.

A stąd już blisko do Kampinosu.
Puszcza Kampinoska,
Palmiry
i najpiękniejsze kwiaty:
Fiołki, bratki, kaczeńce i maki
na grobach tych,
których Bóg krwią pokonsekrował,
bo szli na śmierć po kolei
jak kamienie przez Boga
rzucane na szaniec
(J. Słowacki).

Zanim padłeś jeszcze ziemię
przeżegnałeś ręką
czy to była kula, synku,
czy to serce pękło?
Lesie, pamiętasz?
Piasku, pamiętasz?
Wisło, pamiętasz?
(K.K. Baczyński)
A to miłość właśnie,
która ich pokonsekrowała.

Która jesteś nad czarnym lasem
blask - pogody słonecznej Kościół,
nagnij pochmurną broń naszą,
gdy zaczniemy walczyć miłością
(K.K. Baczyński).

Nil desperandum
Obyście nie zwątpili.
Zwycięstwo przyjdzie
przez Maryję
i będzie to ostatnie zwycięstwo
(kard. A. Hlond).

Przyjdą nowe czasy.
Będą wymagać nowych świateł,
nowych ludzi i nowych mocy.
Bóg je da w swoim czasie
(S. kard. Wyszyński).

Przyszły nowe czasy.
Oczekujemy nowych ludzi,
jakich dotąd nie widziano
(Z. Krasiński).

Czy będą w Niepokalanowie
nowi święci?
Czy będą bracia konsekrowani
wszystkich zawodów:
Drukarze, stolarze, złotnicy,
kamieniarze, krawcy, piekarze,
i dzielni strażacy?
Bóg ich nam da
w swoim czasie.

Siostry i Bracia Konsekrowani!
Tak się wiele popsowało
w tym naszym polskim domu.
I w tym poświęconym
i w konsekrowanym też.
Rodzice się rozchodzą,
bo brakło miłości,
która jest ofiarna.

Brat i Siostra
opuścili dom,
stracili wiarę
w nowym środowisku.
Pogubiły się dzieci
te duże i te małe.
Brakło siostry i brata,
dla nich konsekrowanych.

Uczymy religii w szkole,
ale brak mi księdza, siostry
i katechetki pokonsekrowanej
co się modlą na przerwie
i w klasie,
aby odmienić oblicze szkoły.
Policjanci i psycholodzy
wychowują i radzą dzieciom,
a nie ma spowiedzi,
aby uczniowie byli
przebaczeniem konsekrowani.

Tyle biedy i cierpienia,
a nie ma konsekrowanych Weronik,
co by twarz otarły.
Jest bezrobocie i brakuje ludziom chleba,
a nie ma konsekrowanych
Anicetów, Albertów
Stolarczyków, spółdzielców
i jałmużników.

Na Woodstoku dzieci
w błocie i w grzechu się nurzają.
Nie śmiejmy się z tego!
Tam być powinniśmy,
my konsekrowani,
aby z brudu ocierać
i z grzechu ich obmywać.
Nie bójcie się!
Będą walczyć,
ale Was nie zmogą.
Musicie wyrywać i sadzić,
burzyć i budować,
bo ja jestem z Wami!
(por. Jr 1,10)

Niekonsekrowani wyprzedzają nas
w czynieniu dobra.
Poubierali się w sercańskie serduszka.,
głoszą chrześcijańskie hasła
o miłosierdziu,
a konsekrowani są niemiłosierni.
Co się stało?

Mieliśmy być prości jak gołębie,
a przebiegli jak wężowie
(Mt 10,16),
bo uprzedzą nas inni
do Królestwa Bożego
(por. Mt 21,31).
Mamy przecież Światłość Prawdziwą (J 1,9)
i łaskę ku nawracaniu,
a my chowamy Światłość
pod korzec
.

Przecież przez nas konsekrowanych
mieli ludzie chwalić Ojca
który jest w niebie
(por. Mt 5,15).
Przestaliśmy być solą ziemi,
światłością świata,
miastem położonym
na górze
(por. Mt 5,13).
Została nam tylko fałszywa formacja,
co na nic się nie przyda,
ani Bogu na chwałę
ani ludziom na pożytek.

Nam też potrzeba lustracji
przed Bogiem i przed ludźmi!
Nie po to nas Bóg wybrał
i konsekrował,
abyśmy chodzili w miękkich szatach (Mt 11,8),
ale byśmy byli
głosem sumienia
wołającym na pustyni
(por. Mt 3,3).

Siostry i Bracia Kochani!
To kazanie
mówię do siebie,
do sióstr i braci konsekrowanych,
i do wszystkich ochrzczonych.
Przecież wszyscy jesteśmy
konsekrowani
przez chrzest, bierzmowanie,
przez Komunię, spowiedź,
kapłaństwo czy małżeństwo,
aż do ostatniego konsekrowania
w sakramencie namaszczania chorych.

Przypatrzcie się bracia,
powołaniu waszemu!
(1Kor 1,26)
Nie możemy tylko
błyszczeć słowem,
ale oddać braciom
i dusze swoje!
(por. 1Kor 2,1).

Bez przerwy staje się Eucharystia.
Bez przerwy jest Podniesienie i Komunia Święta,
aby konsekrowany był świat,
aby odmieniło się oblicze ziemi,
to znaczy my!
Ziarno wrzucone w ziemię
musi obumrzeć,
inaczej samo zostanie
(J 17,24).

Ta Ziemia jest konsekrowana,
obmyta i namaszczona.
Nie wystarczy ją posprzątać na wiosnę.
Tu wszystko ma być
wielkanocą poświęcone.
Wszystko po Franciszkanowemu
ma być
moją siostrą i moim bratem.
Tu wszystko ma być konsekrowane
i Chrystusowe.

Rodzice Kochani,
Rodzinko Czcigodna!
Za mało się za nas modlicie.
Przestaliśmy być Wam potrzebni.
Zostawiliście nas samych.
Jednak jesteśmy sobie
nawzajem potrzebni,
bo wszyscy jesteśmy Chrystusowi.
Za mało się za nas modlicie!

Dziękuję Bogu za to,
że dał mi w życiu
tyle dobrych Sióstr,
co mi były Mamą i Siostrą.
Za to ręce Wam całuję
i kocham jak Mamę i Siostrę.
Podziwiam Was i kocham,
za to żeście Bogu wierne.

Siostro, Bracie - Konsekrowani!
Jesteś królewskim diademem
w Jego dłoni
(Iz 62,3).
Cały Twój jestem, o Maryjo!
Jam sługa Twój,
Służebnico Pańska!

Taki piękny dzień
wybraliście sobie
moi Czcigodni, moje Wielebne
na Wasze świętowanie.

Dziś jest też wspomnienie
Świętego Jana Bosko.
Nauczcie się patrzeć na wszystko
jak konsekrowani.
To nasze dzieci!
Potrzeba mi konsekrowanych Nauczycieli,
salezjanów i michalitów,
aby ocalić najbiedniejszych.

Pojutrze jest święto
Ofiarowania Pańskiego,
a po naszemu
Święto Matki Boskiej Gromnicznej.
Wiem, że to jest ta sama
Zagrzewna, Jagodna, Zielna,
Siewna, Adwentna, Gromniczna,
a taka nasza i taka śliczna.
Taką piękną zostawił nam w obrazie
Piotr Stachiewicz.
Od wilków nas broni,
bo tam w chatynce
ktoś mówi na dobranoc:
Pod Twoją obronę.

To Ona, Gromniczna
ma was bronić
od wilków i nawałnic.
Domy nasze są bezpieczne
od pożarów, powodzi i kradzieży
ale życie stało się niebezpieczne,
pełne gorszych zagrożeń.
Tylko Ona nas obroni.

Lubię patrzeć na płomień świecy.
Spala się moja roratka
i gromnica.
Życie mi ucieka.
Każdego wieczoru
mówię za Symeonem,
Teraz mogę spokojnie umrzeć,
bo oczy moje oglądały Zbawiciela,
Światłość na oświecenie pogan
i na chwałę ludu naszego
(por. Łk 2,32).

Siostro Konsekrowana, Bonifratrzy Kochani,
przyprowadźcie mi kapłana,
gdy się będę wybierał
w ostatnią drogę bezradnie.
Bracie Konsekrowany,
daj mi do ręki gromnicę,
aby jej płomień,
stał się Światłością,
która nie zna zmierzchu
(pieśń pożegnalna).

Pomódlcie się za mnie
do Świętego Józefa
i niech przyjdzie po mnie
moja Gromniczna
i okaże mi Jezusa,
błogosławiony owoc Jej Łona
(ant. Witaj Królowo).
Nie dlatego, żem konsekrowany,
ale dlatego, że byłem wiernym
i sługą Służebnicy.

Potem niech już będzie niebo.
O to Cię proszę:
O łaskawa, o litościwa,
o słodka Panno Maryjo
(ant. Witaj Królowo).
Niepokalana!
Królewski diademie
w dłoni Twego Boga
(Iz 62,3).
Amen.