Warszawa, Bazylika św. Krzyża
Czcigodni Księża
Goście i Domownicy
- Misjonarze św.
Wincentego a Paulo,
Przewielebne Siostry,
Artyści i Twórcy kultury,
i Wszyscy Kochani moi!
Dziś szesnasty dzień kwietnia.
Modlimy się w tej świątyni
w intencjach Ojca Świętego Polaka
i w intencjach Ojczyzny.
Dziś jest wtorek.
Przynosimy Świętemu Judzie Tadeuszowi
nasze małe, ale i beznadziejne prośby.
Mamy jednak szczególną intencję.
Gromadzimy się w Świątyni Świętokrzyskiej,
aby przygotować się do niedzielnego wydarzenia,
kiedy to Ksiądz Prymas
ogłosi Kościół Świętego Krzyża
w Warszawie - Bazyliką.
Będziemy pewnie nazywać ją
- Bazyliką Świętokrzyską.
Bazylika to znaczy dom królewski.
Po Edykcie Mediolańskim,
kiedy chrześcijanie mogli
publicznie oddawać cześć
Jezusowi Chrystusowi - Bogu,
bogaci Rzymianie
oddawali swoje atria
na świątynie,
gdzie gromadzili się chrześcijanie
na modlitwie i Łamaniu Chleba.
Potem na wzór tych królewskich domów,
budowano chrześcijańskie świątynie
i ten styl nazywano bazylikowym.
Są w Rzymie cztery bazyliki wielkie:
Świętego Jana na Lateranie,
Matki Bożej Większej,
Świętego Piotra na Watykanie,
gdzie mieszka Ojciec Święty,
i bazylika Świętego Pawła za Murami.
W roku świętym jubileuszowym
chrześcijanie świata pielgrzymowali
do rzymskich bazylik,
aby uzyskać odpust zupełny.
Po całym świecie są piękne,
zaszczytne, historyczne świątynie.
Gdy wierni o to poproszą
przez swego biskupa,
Ojciec Święty
przez Kongregację do spraw Kultu
ogłasza taki kościół bazyliką mniejszą,
bo bazylikami większymi
są tylko te cztery rzymskie,
wyżej wspomniane.
Warszawa ma kilka
bazylik mniejszych:
na Kawęczyńskiej - Bazylika Serca Jezusowego,
Bazylika Archikatedralna
- na Świętojańskiej
i Bazylika Katedralna - Świętego Floriana,
po tamtej stronie Wisły.
Czwarta jest nasza Świętokrzyska.
Doczekamy jeszcze nowej bazyliki.
Bazyliki Opatrzności Bożej,
wotum wdzięczności Narodu Polskiego
za odzyskaną wolność
tak dawno ślubowane,
a nie spełnione.
Od dwudziestu dwu lat
przychodzę do Kościoła
Świętego Krzyża w Warszawie,
aby dzielić się z Wami
Słowem Bożym
i moją wiarą.
Dziś wchodziłem
z drżeniem,
ze wzruszeniem.
Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano
pójdziemy do domu Pana
I oto stoję u bram Twoich
Jeruzalem nowe - Kościele Święty (por. Ps 122).
Stoję przed piękną fasadą
Świętokrzyskiego Kościoła
na Trakcie Królewskim,
na Krakowskim Przedmieściu
w Warszawie.
Mistrzu Józefie Szymonie Bellotti
pokaż swoje dzieło królowi
Janowi III Sobieskiemu,
zwycięzcy spod Wiednia,
gdzie przybył, zobaczył, a Bóg zwyciężył!
I powiedz: Królu, Panie!
To już nie zwykły, misjonarski Kościół.
To już Bazylika!
Skoro tak,
zatrzymaj się, Mistrzu!
Przecież bazylika znaczy
- dom królewski.
Tu, gdzie mieszka Król królów
i Pan nad pany,
przystoi wejść królewskiemu słudze.
Nieście chwałę niebiosa
Bogu Wszechmocnemu! (por. Wacław z Szamotuł)
Kleszczmy rękoma
wszyscy zgodliwie...
Panu nad pany,
Panu możnemu,
Królowi wieków, Nieśmiertelnemu (wg M. Gomułki).
Boże!
Bojaźnią przejmuje mnie to miejsce.
Tu jest dom Boży i brama niebios! (por. Rdz 28,17)
Godna jest ta świątynia
nazywać się Bazyliką
- Królewskim Domem Boga?
Kościół Cię nie ogarnie
wszędy pełno Ciebie
i w otchłaniach, i w morzu,
na ziemi i w niebie
(wg J. Kochanowskiego).
Któż to chodzi przed kościołem?
Panie Stachu,
wejdź pan do środka.
Wokulski wziął z kasy
dwadzieścia półimperiałów...
Chodził tam i na powrót...
Teraz przypomniał sobie,
jak on dawno nie był w kościele.
Patrzył na kościół
jak na rzecz zupełnie sobie nową (B. Prus, Lalka).
Panie Stasiu, prosimy do środka.
To już nie misjonarski kościół.
To Bazylika dla Warszawy.
- O, Chryste Nazareński i Warszawski
to jest Bazylika?
- Znam rzymskie bazyliki,
ale Bazylika w Warszawie?
Boże!
To jak głupio ja muszę teraz wyglądać
z tymi półimperiałami (B. Prus, Lalka).
Jeszcze jedna scena
wzięta z tego kościoła.
Idź Helusiu,
połóż to na tacy,
i pocałuj Pana Jezusa.
- Gdzie, proszę mamy, pocałować?
- W rączkę i w nóżkę
- W buzię, też?
- Nie, w buzię nie można.
- Ech, co tam!...
- A widzi mama,
pocałowałam
i Pan Jezus nic nie powiedział.
- Lepiej uklęknij i zmów paciorek...
- Mama, taki duży paciorek,
a ja taka malutka (B. Prus, Lalka).
Panie Aleksandrze
z Krakowskiego Przedmieścia przy Karowej.
...weź Anielkę, Antka i Michałka
powiedz Emancypantkom
i Ślimakowi z Placówki,
niech przyjdą.
Weź Kataryniarza
i koniecznie
mamę i Psujaczka.
On ze wszystkich ludzi
w królestwie Faraona
jedyny umie skutecznie się modlić.
Wejdź, Psujaczku
to już nie pustynia,
nie lepianka w oazie nad Nilem,
to Bazylika Świętokrzyska w Warszawie.
Jakże miłe są przybytki Twoje,
o Zastępów Panie!
Dusza moja za nimi
tęsknić nie przestanie.
Przecież wróbelek znalazł sobie mieszkanie
i jaskółka, gdzie złoży pisklęta swoje,
a ja wciąż biegnę przed Twoje ołtarze,
Królu mój i Boże! (por. Ps 84, tłumaczenie autora)
Panowie dziś wszyscy tak uroczyści,
stojący na pomnikach Warszawy.
Wejdźcie, proszę.
Księże Staszicu,
wyjdź na chwilę z pałacu.
Jesteś przecież sąsiadem.
Królu Stasiu,
już po czwartkowym obiedzie,
więc wstąp do Świętego Krzyża.
Panie Moniuszko - z Litaniami Ostrobramskimi,
Mistrzu Bogusławski z Krakowiakami i Góralami,
przyjdźcie!
Dziś tu sam kwiat
artystów Warszawy.
Panie Adamie - przyjdź z Panem Tadeuszem,
Panie Juliuszu - weź wiersz Papież Słowiański,
Panie Kraszewski - weź Starą Baśń,
przyjdźcie, proszę!
Panie Reymoncie, pan tak po łowicku?
Proszę z Jagną i Boryną,
Witek, weź bociana - nie krępuj się,
zrobisz radość Warszawiakom.
Panie Fryderyku - zapłaczesz się
w Poszukiwaniu miłości.
Graj nam Poloneza,
tylko nie Pożegnanie Ojczyzny.
Graj cały Koncert f-moll,
bo to już
nie zwykłe wejście
do Świętokrzyskiego Kościoła,
to ingres do Świętokrzyskiej Bazyliki.
Ojcze Święty.
Stało się!
Zaledwie piętnaście lat minęło
od Twego spotkania,
w tym kościele,
z artystami i twórcami kultury.
Popsowała się nam teraz ta kultura.
Czytam teraz Warszawie, Polsce
i Światu, Twoją, Ojcze Święty, bullę.
... Pełnią władzy
podnoszę ten kościół parafialny Św. Krzyża w Warszawie...
do szczególnej godności
i nadaję Mu tytuł
Bazyliki Mniejszej...
Arcybiskup Francesco Tamburrino
21 stycznia 2002 r.
Amen, Amen, niech się tak stanie!
Niech będzie wiadomym wszem i wobec...
Na wieczną rzeczy pamiątkę,
że tu jest Dom Boży, Brama Niebios,
Dom naszego Króla,
Bazylika Świętokrzyska w Warszawie.
Ojcze Święty,
za Bazylikę Świętokrzyską
Bazylika całuje Twe dłonie.
Warszawa potrafi dziękować.
Sursum corda,
w górę serca - Warszawiacy.
Jezu Chryste, Świętokrzyski i Warszawski,
nie gniewaj się,
że wciąż stoisz przed drzwiami.
Bez Ciebie nie byłoby
tej zacnej świątyni.
Gdy Ciebie nie było
Warszawa leżała w gruzach.
Ty byłeś nadzieją!
Zostań zawsze dla Warszawy,
Znakiem Niezawodnej Nadziei.
Gdy zwaliła Cię nienawiść,
Chryste powalony,
ostał jeno Twój głos:
Sursum corda!
W górę serca, Warszawiacy!
Wołaj teraz głośniej,
bo tracimy nadzieję.
Sursum corda, wołaj,
aby przyszły dobre czasy
i ludzie z sercem i mądrością,
co wejdą do Królewskiego Domu
do Świętokrzyskiej Bazyliki,
aby wielbić imię Pana.
A oni przyjdą?
Nie,
oni są innej orientacji,
oni patrzą w inną stronę.
Przyjdzie czas
i oni przyjdą.
Wspominam wszystkich ludzi,
którzy to miejsce uczynili świętym
swoją pracą i modlitwą.
Tym, którzy odeszli,
bądź, Panie, wieczną nagrodą i radością.
Tym, którzy tu są,
z którymi się modlę,
śpiewając hymn dziękczynienia,
bądź radosną wdzięcznością,
błogosławieństwem i nadzieją,
że dobre czasy nadchodzą.
W Twoją stronę patrzę, Księże Mieczysławie,
Naprawco wyłomów,
Który, wspierany życzliwością braci kapłanów,
wymodliłeś, wypracowałeś, wystarałeś się
u Ojca Świętego o ten tytuł
dla stołecznego, świętokrzyskiego,
radiowego kościoła.
Bóg Ci zapłać! (oklaski)
Wszyscy Księża Czcigodni,
Panie Michale, organisto,
Panie Stasiu, dyrygencie,
Siostro Zofio i Siostro Elżbieto
- zakrystianki.
Siostro Tereso - żywicielko,
Siostro Mario - Przełożona
i dobra Siostro Małgorzato od chorych.
Teraz większą i uroczystszą
niech będzie Wasza służba,
bo w Bazylice Świętokrzyskiej.
Święty Judo Tadeuszu,
teraz więcej będziesz miał
spraw beznadziejnych,
ale załatwiaj je skuteczniej,
bo już urzędujesz w Bazylice Świętokrzyskiej,
i tę moją beznadziejną też!
Niech chwała Pańska napełni świątynię!
Niech dzwony zagrają
i zabrzmią organy.
Chwała, moc i dziękczynienie
niech będą
Królowi wieków, Nieśmiertelnemu,
Jedynemu Bogu
i tu, w Bazylice Świętokrzyskiej
i teraz,
i zawsze,
i na wieki wieków. Amen.