1996-03-10
Warszawa, Bazylika św. Krzyża

Trzecia niedziela Wielkiego Postu

Wj 17,3-7, Rz 5,1-2.5-8, J 4,5-42

Wierzę w Boga i Bogu wierzę
Wielkopostne rekolekcje radiowe - dzień pierwszy

Kochani moi!
Przez trzy kolejne niedziele Wielkiego Postu
będę z wami trwał na modlitwie,
na Łamaniu Chleba
i na rekolekcyjnych zamyśleniach.
Jest to dla mnie wielka łaska,
za którą Bogu, Kapłanom i Wam - dziękuję.

Boję się każdych rekolekcji,
bo to jest wielka odpowiedzialność
za wiarę drugiego człowieka.
To wielka odpowiedzialność za Słowo Boże.
W rekolekcje trzeba mieć odwagę
stanąć w prawdzie
wobec własnego sumienia,
wobec ludzi, wobec Boga.
Dajcie mi więc trochę ze swojego Ducha,
abym mógł prorokować w imię Boga.

Bóg Wam zapłać!
Wam niech Bóg błogosławi,
aby żadne Jego Słowo
nie upadło na ziemię
(Sm 3, 19)

Wierzycie w Boga?

Bez tego pytania
nie mogę rozpocząć rekolekcji.
Ale nie odpowiadajcie.
Umiemy bowiem w kościele chórem wyznawać:
Tak! Wierzymy w Boga.
A skąd Wam do głowy przyszło, że jest Pan Bóg?

Jest, bo ja jestem.
Jest, bo ja myślę,
ja szukam,
ja pytam.
Jest, bo ja widzę, słyszę, czuję,
więc JEST!
JEST, bo tak powiedział,
a ja wierzę w to, co Bóg powiedział,
i wierzę dlatego, że to Bóg powiedział

Kimże Ty jesteś, Boże Nieskończony?
Musisz być mocny, kiedy ciskasz gromy.
Musisz być dobry, kiedyś miłość stworzył...
Boże, o Tobie jak ja myśleć lubię
i ciągle myślę,
i w myślach się gubię
(por. A. Górecki).

Czytam tę otwartą księgę świata
i wszędzie odczytuję ślady Tego, Który JEST.
Gdy wstępuję na niebiosa - TY tam JESTEŚ...
JESTEŚ przy mnie w głębokościach ziemi...
Gdybym wziął skrzydła jutrzenki
i zamieszkał na krańcach morza,
Ty tam JESTEŚ.
Wszędzie JESTEŚ...
(Ps 139, 8nn).

Dlatego,
że widzę,
że słyszę,
że czuję.
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
coraz się ludzka dusza rozprzestrzenia
i większym staje się Bóg!
(A. Asnyk)

To tylko trochę wiedzy oddala od Boga,
dużo wiedzy przybliża do Niego
(L. Pasteur).
Kak prekrasno! (J. Gagarin)

Dziękuję Ci Boże, Ojcze mój,
że spośród ludzi wybrałeś mnie,
abym stąd podziwiał dzieła Twojej wszechmocy...
Tam, na ziemi, są moi bracia.
Oby wszyscy uwierzyli, że JESTEŚ
moim Ojcem
(N. Amstrong)
- tak modlił się człowiek na księżycu.

Jeśli to takie proste i takie oczywiste,
to dlaczego burzą się narody,
dlaczego knują bezbożne zamysły?
(Ps 2,1)
Ja też nie wiem,
dlaczego mam taką pokusę,
abym o wiarę pytał ludzi uczonych?
Bo oni więcej wiedzą.
Tak.
Oni powinni mi pomóc uwierzyć,
ale jeśli są uczciwi.
Szukający i pytający uczciwie znajdą Boga.
O Wszechmocy, Mądrości, Dobroci i Piękności moja!
Dlaczego tak późno Ciebie poznałem

- będzie wyznawał św. Augustyn.
I rozweseli się serce szukających Boga (Ps 105, 3).

Niektórym to uwierzyć łatwo,
bo mają chleb,
mają pieniądze,
mają wygody,
mają dom.
Macie rację.
Ja też tak sądzę.

Więc idę do uczciwych.
Ale idę do tych, którzy są pod mostem,
do głodnych, do bezdomnych,
do uchodźców koczujących nad rzeką,
do noclegowni Albertowych,
do zarażonych, do pijanych, do zmarzniętych
i ich też pytam:
Wierzycie w Boga?
Milczą.
Ludzie, wy jeszcze wierzycie w Boga?
Nie zwątpiliście?

Idą gościńcem ludzie biedni...
Po twardej utykają grudzie
bardzo ubodzy, biedni ludzie...
Dokądże ludzie?...
Jak zwie się Wasza boleści sroga ?
- Nie mamy Boga!
- Brak nam Boga!

Tak maluje obraz współczesnego już świata L. Staff.

Ludzie, więc wyście jeszcze nie zwątpili w Boga?
Ukaż się im Boże, że jesteś Ojcem,
jeśli jesteś
i jeśli kochasz!?
Gdzie jesteś Boże! (Ps 115, 2)
Skoro losy świata są w rękach bezbożnych?
Oni ustanawiają prawa dla sprawiedliwych?
- a ludzie żyją bez Boga.

Samodzierżawni ludzie końca XX wieku.
Komuniści, socjaliści, nacjonaliści, szowiniści,
liberałowie, demokraci, ludowcy, monarchiści,
uczeni, biznesmeni, ludzie slumsów,
wy wszyscy wierzycie w Boga?

Odejdź od nas Synu Boży!
Wiemy kim JESTEŚ...
ale zostaw nas w spokoju!
(por. Mt 8, 28)
To takie jest wasze wyznanie Boga.
Wiemy, kim jesteś,
ale zostaw nas w spokoju!...

Nie ma ludzi, którzy nie wierzą w Boga.
To dlaczego oni tak krzyczą?
Bo są opętani.
To nie oni krzyczą,
to anioł, który się ześwinił (J. Twardowski)
- wstąpił w stado świń.
Oni już nic dobrego uczynić nie mogą.
Nie mogą.

To może ich nie drażnić?
To może ich nie pytać o wiarę?
To może być dla nich tolerancyjnym?
Tyle teraz tego ciemnogrodu.
Teraz takie czasy, proszę księdza.
Już nie wiadomo, kto ma rację
- diabeł, czy anioł?

Ludzie,
a czy wy jeszcze wierzycie Bogu
i wierzycie w Boga?
Uwierzcie Bogu!
Słuchajcie, co do nas mówi Pan Bóg:
Zejdź mi z oczu szatanie!
Wciąż myślisz po ludzku.
(Mt 16, 23)
- to powiedział mój miłosierny Pan do Piotra.
Panie, ratuj nas, bo toniemy!
Milcz, zamilknij!
(Mt 8, 25)
Tylko dlaczego zwątpiliście,
małej wiary?
(Mt 14, 31)

Wiara jednoczy ludzi.
Grzech nas dzieli.
Nie boję się więc ludzkiego, twojego
zwątpienia w Boga.
Po zwątpieniu uwierzysz więcej.
Piotrze, dlaczegoś zwątpił? (Mt 14, 31)
Ale boję się grzechu niewiary.
Stracić wiarę to największy grzech,
i największa odpowiedzialność.

A mój Bóg nie jest Bogiem błękitów,
filozofów, marzycieli,
ale Bogiem, który stał się Człowiekiem
i zamieszkał pośród nas
(J 1,14)

I On położony jest na upadek
i na powstanie wielu,
na znak, któremu sprzeciwiać się będą.
(Łk 2, 34)
Choćby dlatego, że
wzrok przywraca niewidomym,
słuch i mowę niemym i głuchym,
oczyszcza trędowatych, więźniom głosi wolność,
rozmnaża chleb,
odpuszcza grzechy
(por. Mt 11, 5).

Wiara w Boga
jest ciągłym wysiłkiem mnie, biednego człowieka.
To jest wąska droga mojego życia (Mt 7,14).
Dlatego mam być komuś światłem,
dlatego mam być dla tej ziemi solą (Mt 5, 14nn).
Pytać w porę, czy nie w porę
- Czy wierzysz w Boga?
Biada mi, gdybym tego nie czynił, (por. 1 Kor 9,16)
bo wtedy kamienie wołać będą (Łk 19, 40).

Wy wszyscy, którzy mówicie: Wierzę w Boga,
razem ze mną
- a modlicie się?
Mówicie do Boga:
Bądź wola Twoja?
Przyjdź Królestwo Twoje?
Mówimy.

I co z tego?
Przecież my nie chcemy woli Boga.
Przecież naprawdę my nie chcemy,
żeby przyszło do nas Królestwo Boga.

To niech ksiądz nam pomoże, na rekolekcjach,
uwierzyć Bogu
i wierzyć w Boga.
Zawstydza mnie Pan Jezus:
Gdybyście mieli wiarę taką malutką
jak ziarno gorczycy...
(Łk 17, 6),
potrafilibyście czynić cuda.

A ja na modlitwie tracę wiarę.
Bo Bóg mnie nie wysłuchał.
Wysłuchał, tylko powiedział - Nie!
I ja wtedy straciłem wiarę.
Jestem więc wierzącym, ale nie praktykującym.
Ludzie,
Wiara bez uczynków jest martwa (Jk 2, 20).
Co Wy więc wygadujecie, pseudointeligenci?
Jestem wierzący, a nie praktykujący?
Kto to jest?

A ja mam trudności w wierze, proszę księdza.
Całe szczęście, że masz trudności.
Nie uwierzyłbym, że wierzysz,
gdybyś nie miał pytań, wątpliwości, trudności
Nie ma wiary bez trudności.
Nie ma wiary bez pytań, bez tajemnic.

Kiedyś się modliłem, proszę księdza,
a teraz mam rozproszenia.
Całe szczęście.
Ale Ty przestałeś się modlić.
Muszą te kamienie na pustyni
stać się chlebem.
(por. Mt 4, 3)

Modlitwa, to jest przeżycie całego człowieka
mojego ciała,
moich myśli,
mojego kochania,
moich pragnień,
dlatego klękam,
dlatego wstaję,
dlatego wznoszę ręce,
dlatego śpiewam, medytuję, zamyślam się,
dziękuję, przepraszam Boga, proszę.
To całe moje życie.
To cały proces dojrzewania człowieka,
abym uwierzył z całego serca.

Panie, dziecko moje umiera,
przyjdź, aby je uzdrowić...
Nie mogę brać synowskiego chleba
i rzucać go psom...
A niewiasta była poganką.
Panie, ale ja nie chcę całego chleba,
tylko zobacz, ile okruchów spada
z synowskiego stołu.
- Jak oni jedzą ten Twój chleb?
Pozwól je zebrać szczeniętom
(por. Mt 15, 22nn).

Ja takiej wiary wśród was nie spotkałem (Mt 8,10)

Więc wołam i ja z rekolekcji radiowych:
Panie wspomóż moją wiarę! (Łk 17, 5).
Jezu, ulituj się nade mną! (Mk 10, 47).
Panie, ratuj nas, bo giniemy! (Mt 8, 25).
Kto z was się mnie dotknął? (Mk 5, 30).
Ja!
Więc jak uwierzyłeś, niech ci się stanie (Mk 5, 34).

Ojcze Abrahamie,
a co z tymi, którzy krzyczą, że nie wierzą?
- Mają Mojżesza i Proroków.
To nic,
ale gdyby ktoś z umarłych przyszedł
i im powiedział...
- Też nie uwierzą!
(Łk 16, 19-31)

Panie mój, Boże !
Dziękuję Ci za łaskę wiary.
W Tobie dziękuję moim rodzicom,
moim kapłanom, nauczycielom,
za to, że pomogli mi uwierzyć i wytrwać.
Dziękuję Wam, Czcigodni Chorzy
pokłuci igłami,
z krwiakami po kroplówkach,
połamani - w gipsie, na wyciągach,
pozszywani po operacjach.
Wy wszyscy znamiona cierpień Chrystusa
nosicie na własnym ciele
(por. Ga 6,17).
Więc stąd przesyłam Wam pocałunek pokoju
za to, żeście w cierpieniu nie zwątpili.

Wierzycie w Boga?

Panie, nie pytaj nas już więcej.
Nie mamy wiary nawet takiej malutkiej
jak ziarnko gorczycy,
ale nie odsyłaj nas stąd,
dokąd nie przemnożysz nam wiary.
Panie, do kogo my pójdziemy?
Myśmy uwierzyli, że Ty jesteś Chrystus,
Syn Boga Żywego.
Ty nas nigdy nie okłamałeś.
Ty masz Słowa życia
(por. J 6, 69).
Bez wiary życie moje nie miałoby sensu.

Panie, przymnóż nam wiary!
A ja, z całym,
zebranym tu dziś, u Świętego Krzyża, Kościołem,
ze wszystkimi, którzy modlą się z nami
przy głośnikach radiowych,
ze wszystkich sił,
ze wszystkich myśli,
z całego serca,
wyznaję:
Wierzę.