1995-02-12
Warszawa, Bazylika św. Krzyża

Błogosławiony człowiek, który zaufał Bogu

Kochani moi!

Gdyby człowiek był człowiekiem
bylibyśmy ludźmi,
Czeczenia umiera.
To kolejne zbiorowe morderstwo
w imię prawa.
Ziemia zatrzęsła się w Japonii.
Zawiodła japońska precyzja aparatury,
błąd popełnili oszczędni inżynierowie.
Wylał Ren z Mozą.
Przesadziliście mądrzy Holendrzy
z tą kulturą melioryzacji i regulacji rzek.
W Manili cztery miliony dużych dzieciaków
śpiewa chwałę "Królowi przyszłego wieku".
Dzieciaki czytają list Ojca Świętego,
rozumieją tę pierwszą encyklikę do dzieci.
Odpisują Papieżowi mądrze - jak dzieci.
A w Rawie poświęcałem
z Rodzicami, nauczycielami
i Dziećmi - Szkołą nr 4.
Narozrabialiście znów warszawiacy.
Zapętliliście się wysoko aż po szyję
i mało brakowało, a byście sie podusili,
a przecież nie ma "szarfy dla cara".
Będziemy mieli nowego premiera
i "rząd fachowców w wysokich kwalifikacjach moralnych".
Jak ja znam tę antyfonę.
Wygotujmy nową konstytucję,
ale szybko, i bez Boga.
Ustanówmy sędziów, rzeczników, stróżów porządku,
i będzimy urzeczywistaniać sprawiedliwość społeczną.
Ale piękne!

A ja czytam dziś starego Jeremiasza:
"Przeklęty człowiek,
który pokłada nadzieję w człowieku...,
a myślenie swe odwraca od Boga,
Ale błogosławiony ten, którego Bóg jest nadzieją"! (por. Jr. 17,5).

Dobrze jest księdzu naigrywać się z sytuacji,
ale przecież rzecz jest poważna.
Tak też uważam,
"ale choćbym mówił językiem ludzi i aniołów..." (por. 1 Kor 13,1)

"Dlaczego gniewem zawrzały Wasze serca
i zgrzytacie zębami?" (por. Dz. 7,54).
Gdyby człowiek był człowiekiem,
bylibyśmy ludźmi.

W ostatnim tygodniu podczas czytań mszalnych,
znów miałem możliwość zamyśleć się
nad wielkim działęm stworzenia świata i człowieka.
Cudowna jest ta sześciocstrofowa pieśń o stworzeniu.
O Bogu gdy się mówi - trzeba śpiewać uwielbieniem.
Dziś Jeremiasz, prorok - poeta trenów nad Jerozolimą -
też nam wyśpiewał dwie strofy:
"przeklęty człowiek, który zaufał Bogu" (por. Jr 17,5-8).
Autor trzeciej ewangelii - Św. Łukasz
nawet osiem błogosławieństw Chrystusa
ułożył w dwu strofach:
"błogosławieni jesteście...
i biada wam..." (por. Łk 6,17 i ns).
Piszący Księgę Rodzaju,
po każdej strofie pieśni o stworzeniu,
powtarza refren:
"I zobaczył Bóg, że to jest dobre" (por. Rodz. 1,4 itp.)
Powinienem więc dniem i noca pamiętać,
że Bóg stworzył wszystko
i wszystko stworzył dobrze.
Uroczystszą jest strofa o stworzeniu człowieka.
"Uczyńmy ludzi na obraz nasz,
podobnych do nas" (or. Rodz. 1,26).
I uczynił Bóg czlowieka z mułu ziemi,
i tchnał w niego oddech życia,
i stał sie człowiek istotą żywą.
Nie gorszę się już zdaniami ewolucjonistów,
że człowiek pochodzi od małpy,
ja wiem więcej.
Człowiek jest z mułu ziemi,
ale pomóżcie mi uczeni dowiedzieć się
kiedy ten proch stał się istotą żywą?
"Mężczyzną i niewiastą stworzył ich" (por. Roz. 1,27).
"To jest kość z kości mojej
i ciało z mojego ciała" (por. Rodz. 2,23).
Ona jest takim samym człowiekiem jak ja.
Czcigodne panie emancypantki i feministki,
macie gotowe fundamenty swej ideologii,
tylko po co tyle krzyku jak drzwi są otwarte?

To dlaczego człowiek, tak doskonałe dzieło Boga,
Jego obraz i Jego podobieństwo, tak sie upodlił?
Na pewno nie z winy Stwórcy,
bo Ten wszystko uczynił dobrym.
Nie brudzi więc człowieka to co pochodzi z zewnątrz,
bo to wszystko jest dobre.
Ale "grzech jak demon łasi się przy twoich wrotach
i pożąda ciebie.
Ty jednak masz nad nim panować" (por. Rodz. 4,7).
To niszczy człowieka co rodzi się w myśleniu człowieka.
"Z serca człowieka pochodzą złe myśli,
nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa,
chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie,
zazdrość, obelgi, pycha i głupota" (Mk 7,14-23).
To nas odczłowiecza.
Bóg zapytał Kaina - pierwszego zabójcę:
"Kainie, dlaczego tak ci się twarz zmieniła?" (por. Rodz. 4,6).
Gdyby człowiek był człowiekiem,
bylibyśmy ludźmi.

Wstrząsa mną to zdanie:
I zobaczył Bóg, wielka jest niegodziwość ludzi...
i że wszelkie ich zamysły kierują się ku złu.
I pożałowął Bóg, że uczynił ludzi na ziemi,
i zasmucił się w Swoim sercu" (por. Rodz. 6,5-7).
Sodoma i Gomora,
wieża Babel,
to już społeczne grzechy ludzi.
Walka o ziemię, o panowanie, o władzę,
tyranie, cesarstwa, monarchie, niewolnictwo,
feudalizmy, kapitalizmy, socjalizmy,
wojny religijne, nacjonalizmy,
aż do szowinizmów
"z Bogiem czy choćby bez Boga",
i demokracje, sejmokracje, technokracje i armiokracje,
są grzechem przeciwko cżłowiekowi.
"Nie miałbyś żadnej władzy nade mną,
gdyby ci z góry nie była dana" (por. Jan 19,11).
Jestem stworzony na obraz i podobieństwo Boga,
więc mam prawo do życia
     do godności,
     do wolności,
     do własności.
Mam prawo do życia.
"Ktokolwiek przeleje ludzką krew,
jego własna krew będzie przelana". - mówi Bóg.
"Upomnę się o życie człowieka" (por. Rodz. 5 i ns)
Krew (tzn. życie) twojego brata,
woła ku mnie z ziemi.
Dlatego bądź wyklęty" (por. Rodz. 4,10 ns).

Prawo do życia to nie tylko prawo poczętego człowieka.
To także prawo do chleba.
Kosztują nas wojny, wyprawy kosmiczne, dyplomacja,
a tysiące ludzi umiera z głodu.
Myślicie teraz o Rwandzie, o Czeczenii.
Ręce bym ucałował każdemu,
kto ofiarował mi grosz dla tamtych ludzi,
ale to czynią biedni i dobrzy.
Zawstydza mnie słaba niewiasta,
która wiezie chleb, ubranie i leki
w samo piekło za Kaukazem.
A co będzie u nas?
Tak bardzo wzdychamy do gospodarki wolnorynkowej.
Tylko nie tak.
Za parę lat będzie u nas 7% ludzi bardzo bogatych,
współczesnych libertynów, a reszta?
Będziemy biedotą.

Mam prawo do godności i dobrego imienia.
"Jeśli źle mówię, to mi to udowodnij,
ale jeśli mówię prawdę to dlaczego mnie bijesz?" (Jan 18,23)
- mówi Chrystus przed sądem.
Jak wyście się zachowali, profesorowie i uczeni
wobec tego człowieka?
Obrońcy demokracji i konstytucji.
Niegrzeczni jesteście.
Dlaczego macie mu za złe,
że nosi Matkę Bożą przy sercu?
Wolelibyście, aby sobie przypiął
panią Pompadur, cesarzową Katarzynę, albo inną?
"Tych mi imion przy kielichu wara...
nie mieszam się do świętych z litanii,
lecz nie dozwolę bluźnić imienia Maryji" (por. Mickiewicz)
I niech mi nikt więcej
krzyża z zerca nie zdejmuje,
bo w tym jest moja godność.

Z poszanowaniem godności łączy się moja wolność.
Tej zagospodarować zupełnie nie umiemy.
Z wolnością łączy sie odpowiedzialność.
Tu najbardziejśmy się odczłowieczyli.
Projektanci mody robią wielkie pieniądze
nie na pięknym ubieraniu człowieka,
ale na rozbieraniu.
Człowiek jest piękny, bo takim nas Bóg uczynił,
ale gdy człowiek nie ma poczucia godności,
zawstydzają nas niższe gatunki,
które znają czas, miejsce i sposób
właściwej im miłości.
Gdyby człowiek był człowiekiem
bylibyśmy ludźmi.
Chrystus stanął nagi wobec Boga,
ale czy okażemy się być ludźmi?

Nawymyślał nam ksiądz,
ale czy w tym wszystkim widzi ksiądz
jakieś rozwiązanie?
Przecież i Kościół ma swoje grzechy.
Nie, Kościół ma nasze grzechy,
bo my jesteśmy Kościołem.
Mam wielki szacunek dla tych ludzi,
którzy położyli swoje życie,
aby w imię Boga człowiek był człowiekiem,
a my byśmy mogli być ludźmi.
Nie straszcie więcej nas
chrześcijańskimi nazwami partii,
nie powołujcie się na społeczną naukę Kościoła,
nie straszcie nas kanonami, paragrafami,
i modlitwą obłudną w czasie kampanii,
ale jeśli nie okażecie się być ludźmi
z całą godnością człowieczeństwa,
jeśli nie będziecie myśleć, żyć i mówić
po ludzku i po Bożemu -
przechodzę do opozycji.
Jesteśmy Kościołem posoborowym.
Nie potępiam żadnego człowieka,
ale zło czynione przez człowieka będę nazywał złem,
i to zawsze będę potępiał.
Człowiek Kościoła umie przyznać się do grzechu,
przeprosić i zadośćuczynić.
Będziemy świadkami wielkiej spowiedzi Kościoła
przed rokiem dwutysięcznym.
To uczyni Ojciec Święty.
Ten zwariowany świat
zżerający swoje pomioty w zniewoleniu,
"będzie wzdychał do wolności Synów Bożych" (por. Rz. 8,19 i ns).
Przyszłe cywilizacje i kultury będą się uczyć
dziesięciu przykazań Bożych
i ośmiu błogosławieństw.
"I będę błogosławieni ubodzy, cisi,
pokój czyniący i czystego serce.
Biada wam bogacze, obżarci, szydercy,
i wam, którym ludzie schlebiają" (Łk. 6, 17-26).
a my?
"Wy błogosławieni będziecie,
gdy ludzie was znienawidzą,
gdy wyłączą was spośród siebie,
gdy zelża was z powodu Jezusa Chrustusa.
Cieszcie sie i radujcie..." (Łk. 6, 22 i ns).
"Przeklęty człowiek, który ufność położył w człowieku.
Błogosławiony człowiek, który zaufał Bogu" (por. Jr 17,5).

Niech takim będxzie człowiek
a będziemy ludźmi.
Amen.