Warszawa, Bazylika św. Krzyża
Kochani moi!
Dziś święto Matki Bożej Królowej Korony Polskiej.
Trzeci maja w wolnej Polsce -
narodowe święto w Rzeczypospolitej Polskiej.
Czcimy Tę, o której na początku dziejów zbawienia powiedział Bóg:
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie [szatanie] - a Niewiastę,
pomiędzy potomstwa twoje a potomstwo jej:
ono zmiażdży ci głowę,
a ty [będziesz czyhał na Jej piętę] (Rdz 3,15),
ale nie ukąsisz Jej grzechem.
To będzie nowa Ewa,
Matka wszystkich wierzących,
pełna łaski,
błogosławiona między wszystkimi niewiastami.
Dzieweczka z Nazaretu, stawiająca Bogu pytanie.
Pokorna Służebnica Pańska,
oczekująca,
szukająca miejsca, gdzie się ma Chrystus narodzić,
adorująca w Betlejem Boga - swego Syna,
Matka pasterzy i królów,
uciekająca przed Herodem do obcej ziemi,
szukająca z bólem serca zagubionego Jezusa,
Matka trzech miar mąki i sukni całodzianej,
Matka cudownej przemiany w Kanie Galilejskiej,
Bolesna z drogi krzyżowej,
zawsze wierna i pod krzyżem,
Matka Kościoła w wieczerniku,
zasypiająca,
Wniebowzięta i Ukoronowana - Królowa - Jehowie po prawicy.
Niewiasta obleczona w słońce,
i księżyc pod jej stopami,
a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
Madonno izraelska,
Starochrześcijańska,
Cyprysowa,
Łukaszowa,
Panno Jasnogórska
Czarna,
o twarzy w bliznach
jak polska ziemia (Roman Brandstaetter).Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiena Maryja,
U Twego Syna Gospodzina Matko Zwolena Maryja.
Zyszczy nam, spuści nam
Kyrie Eleison.Słuchaj nas, Matko Boża,
To ojców naszych śpiew
Wolności błyszczy zorza,
Wolności bije dzwon (...)
Wolnego ludu śpiew
Zanieś przed Boga tron (Słowacki).
Czytam na odwrocie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej:
W Jerozolimie przebywałam lat trzysta,
w Konstantynopolu gościłam przez pięć wieków,
Ruś mnie niegdyś w Belzie kryła przez lat pięćset,
A teraz na Jasnej Góry szczycie spożywam od trzech stuleci.
Matka Boska Częstochowska, ubrana perłami,
Cała w łocie i brylantach, módl się za nami (...)
Ona klęczy i swe lice, gdzie są rany krwawe,
Obracając, gdzie my wszyscy, patrzy na Warszawę.
O Ty, której obraz widać w każdej polskiej chacie
I w kościele, i w sklepiku, i w pysznej komnacie (...)
Która perły masz od królów, złoto od rycerzy,
W którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy (...)
Nieraz potop nas zalewał, krew się rzeką lała,
A wciąż klasztor w Częstochowie stoi jako skała (...)
I wstajemy wciąż z popiołów, z pożarów, co płoną... (Jan Lechoń).
1 kwietnia 1956 roku w katedrze lwowskiej,
przed obrazem Matki Boskiej Łaskawej
król Jan Kazimierz złożył śluby
w imieniu stanów Rzeczypospolitej,
zaprzysiężonej imieniem narodu:
Maryjo, Pani Aniołów! - u Ciebie
O Twej korony prosim zmartwychwstanie - -
A niech się wola Syna Twego stanie
Na ziemi - naszej, tak, jako jest w Niebie (Norwid).
Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych ... (Mickiewicz)
I znów:
I stało się tak.
I jest maj 1990 roku.
I śpiewam Ci litanię Królowo Polski i Litewska Księżno (Krasiński).
Księżno Łowicka,
Domaniewicka Pani,
śpiewam Ci, polska Królowo, przez cały maj przy kapliczkach
i krzyżach przydrożnych:
Po polsku Cię proszę, Królowo cała w złotogłowiu:
Bądź Matką Zielną, Jagodną, Siewną,
tu nad Pilicą Matką Zagrzewną.
I za Litwinów się modlę starą pieśnią z Ostrej Bramy:
Biegnę dziś modlitwą i sercem na Jasną Górę.
Trzeba przykładać ucho do tego świętego miejsca,
aby czuć, jak bije serce narodu w sercu Matki (...)
Ileż razy biło jękiem polskich cierpień dziejowych!
Ale również okrzykami radości i zwycięstwa (...)
Trzeba usłyszeć echo całego życia narodu
w sercu Jego Matki i Królowej! (Jan Paweł II).
Tak się cieszyłem, Królowo Polskiej Korony,
że w dniu trzecim maja w polskim radiu
będę mówił kazanie.
I nie powiedziałem Ci żadnego swego słowa.
To nic,
wystarczy kochać, słuchać i obejmować (ks. Jan Twardowski).
Cieszysz się pewnie, Polski Królowo,
że świat mówi o nas:
Vivat Polonus, unus defensor Mariae -
Niech żyje Polak - jedyny obrońca Maryi.
Dumny jestem, że jestem Polakiem,
ale wstydzę się za Polaków.
Głupi masz ten naród, Królowo!
Stare chłopy natworzyli sobie partii,
jakby im tamtej było za mało!
Nie będzie obcy pluł nam w twarz,
sami sobie naplujemy.
Odgrzewają stare przywary:
pieniactwo, zawiści, warcholstwo, prywaty.
Same kupce a rataje, nie potrafią być wolni.
Zapomnieli, czyimi są dziećmi,
zapomnieli imienia Matki,
zapomnieli mowy, której ich uczyłaś,
zagubili wiarę, którą im dałaś.
Ale ci też są z ojczyzny mojej,
tylko kto sobie z nimi poradzi?
A może gdyby anioł zstąpił z nieba?
Królowo aniołów,
Ty masz takiego krewkiego Michała Archanioła,
co strącił smoka.
On przeżył anarchię, monarchię,
cesarstwa; królestwa,
feudalizmy, kapitalizmy i wszystkie -izmy.
Niech zabrzmi trąbą archanioła: Michael - który jak Bóg.
Niech w polskim piekiełku zrobi niebowy porządek.
Przecież tylko Ty jesteś tu Królową!
I wszystko ma się tu zaczynać jak Ustawa 3 Maja:
W imię Boga w Trójcy Jedynego!
Naród przed Tobą chyli dziś czoło.
Zwiastunko nowych dobrych czasów,
weź w swą obronę strwożonych ludzi obu wieków.
Okaż, że jesteś Matką.
Bądź nam Królową - teraz i na wieki.
Amen.