XXIII. Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne

Posłuszeństwo to trudne przeżycie.
Być posłusznym to znaczy
zrezygnować ze swojej woli,
a spełnić wolę tego,
który mi każe.

W wojsku jest rozkaz.
Żołnierz nie może pytać - dlaczego?
Setnik tłumaczy Panu Jezusowi:
Ja jestem oficerem.
Mam pod sobą żołnierzy.
Jednemu każę: Przyjdź i przychodzi.
Drugiemu mówię: Czyń to i czyni.

Jest takie słowo - niewolnik,
to znaczy ten, który nie ma,
czy nie może mieć swojej woli.

Jest też choroba woli
to znaczy sobie samemu
nie może człowiek powiedzieć:
Nie będę pił.
Będę mówił prawdę.
On tego nie może, bo ma tylko chęci,
nie ma woli
i trzeba się leczyć,
bo grzech mnie zniszczy.

Są ludzie, którzy świadomie
zrzekają się swojej woli.
Myślę o zakonnicach, zakonnikach.
Oni ślubują posłuszeństwo.
Dla ludzi świeckich, to nie do przyjęcia.
Jak to, nie możesz przyjechać
na pogrzeb ojca?
Nie mogę, bo przełożony nie pozwolił.
Chyba zwariowałeś.
Tak. Wola przełożonego jest teraz
moją wolą.
Ja ze swej woli zrezygnowałem.
Niemożliwe!
Możliwe dla tych, którzy odczytali
zdanie Pana Jezusa.
Pokarmem moim
jest pełnić wolę Ojca.
Bądź wola Twoja!
Ojcze, nie moja, ale Twoja wola
niech się stanie!
A może to jest prawdziwa wolność?

Pan Jezus był posłuszny
aż do śmierci,
a była to śmierć krzyżowa.

Może stąd taka moc Jego słowa?
Mówił przecież nie jak inni uczeni,
ale jako Ten, który ma władzę.
Jego nie wystarczy słuchać.
Jemu trzeba być posłusznym.

Dlatego przy powołaniu uczniów
wystarczyło, że powiedział zdanie:
Pójdź za Mną!
A każdy z nich zostawił łódź,
rodzinę, biurko celnicze
i szedł za Nim.

On też mógł powiedzieć
wichrom i morzu:
Milcz, zamilknij!
I były Mu posłuszne.

Ten, który jest Wszechmogący,
był posłuszny aż do śmierci.
Tylko ten, który umie być posłuszny,
może wymagać posłuszeństwa.
Być niewolnikiem Boga,
to znaczy królować.

Mam jeszcze tylu panów,
których słucham.
Mam jeszcze tyle nałogów,
którym ulegam.
Daleko mi do prawdziwego posłuszeństwa.

Jezu, pomóż!
Bez posłuszeństwa jest bałagan
we mnie samym i wokół mnie.
Jezu posłuszny aż do śmierci,
pomóż.

XXIV. Serce Jezusa, włócznią przebite