Byłeś wierny w małych rzeczach...

Bardzo ładna jest ta przypowieść
o rozdawanych talentach.
Gospodarz rozdawał sługom
po pięć, po dwa, po jednym
i odjechał w daleką podróż.

Stoją przez wieki i pokolenia
ludzie w kolejkach do Pana Boga,
proszą o parę talentów,
o pożyczki, o kredyt
i Pan Bóg rozdaje.
Niektórym to dał bardzo dużo,
aż zazdrość bierze:
i mądrość, i urodę, i zdolności, i szczęście.

Nie to jest ważne, ile dostałem,
tylko co z tym zrobiłem?
Przecież Pan Bóg wróci
i trzeba się rozliczyć.
A wymagający jest co do procentów
zaciągniętego kredytu.
Tym bowiem, co zyskali drugie pięć
albo drugie dwa, powiedział piękne zdanie:
Ponieważ byłeś wierny w małych rzeczach,
mogę ci powierzyć wielkie.
Wejdź na przyjęcie do Pana.

Gorzej było z tym wałkoniem,
co otrzymał jeden talent.
Panie, wiem, że jesteś człowiekiem,
który kosi tam, gdzie nie zasiał,
który zbiera tam, gdzie nie rozsypał.
Zawiązałem więc twój talent w węzełek
i nietknięty teraz tobie zwracam.

Rozgniewał się Pan mocno.
Wygłosiłeś pochlebną mowę i po co?
Dlaczegoś zawiązał talent?
Sługo głupi i leniwy!
Nie byłeś wierny nawet w małych rzeczach.
Zabierzcie mu ten talent.
Wyrzućcie go z domu.

Byłem na poświęceniu hali gimnastycznej
przy Szkole nr 4 w Rawie Mazowieckiej.
W kościele to ja się umiem zachować,
ale w hali sportowej? Ja, gruby człowiek?

Przeżyłem bardzo to wydarzenie,
bo ja też biegnę...
toczyłem dobry bój,
wiary dochowałem,
nagrodę wręczy mi Pan.

Nie wiem, co przeżywają rodzice,
gdy zobaczą, jak piękne jest ich dziecko,
jak gra, jak śpiewa, jak tańczy,
gdy przynosi medale, puchary, dyplomy,
gdy przynosi indeks, dyplom, stopień naukowy?
Pewnie cieszą się rodzice.
Przecież żebrali też dla swoich dzieci
chociaż o jeden talent,
a tu tyle Pan Bóg dał,
i to mojemu dziecku.

Cieszą się pewnie przez łzy,
bo pomnożyć talenty, to znaczy
stracić dzieciństwo, młodość,
czas wolny, dyskoteki, dni wolne,
tylko ćwiczyć i ćwiczyć, i jeszcze raz ćwiczyć.

Czy to warto?
Warto,
bo gdy powróci Pan, pochwali mnie
i zaprosi na ucztę,
bo byłeś wierny w małych rzeczach.

Bóg zapłać Ci, Panie!

Zbierzcie ułomki