32. Co z ciebie zrobili?

Panie mój!

Jest takie modne słowo - formacja.
Wiem, że uczyniłeś człowieka z mułu ziemi.
Ukształtowałeś go pięknym
na swój obraz i podobieństwo.
Utkałeś mnie w łonie mamy.
Dziękuję Ci, Boże,
żeś mnie tak cudownie stworzył.

Przyglądam się nad morzem,
jak dzieciaki formują babki z piasku,
budują zamki, wieże, fosy.

Piekarz formuje bochenki chleba,
chałki plecie w warkocz,
babki wkłada do formy.
Formuje, żeby były zgrabne.

Grzech zdeformował człowieka w myśleniu,
w pragnieniach, w czynach.
Jak ta choroba zdeformowała mu twarz.
Po tym wypadku on jest nie do poznania.
Jacy przystojni są żołnierze w tej formacji.
Tak mówią ludzie.

Dotąd wszystko rozumiem.
Człowiek też próbuje naśladować Stwórcę.
Geniusz człowieka umie uformować
myśl, dźwięki, barwy,
kamień, drewno, żelazo, przestrzeń.
Czasem godne podziwu są dzieła rąk ludzkich.

Gorzej, gdy do formowania
zabiera się profan.
Ma gotowe formularze.
Odrzuca więc wszystko,
czego nie ma w formularzu.
Ma gotowe formuły
i tylko to umie.
Ma gotowe foremki
i chce powielać ludzkie osóbki.

Są więc formacje zakonne,
seminaryjne, wojskowe, partyjne,
związkowe, religijne, permanentne.
Każdy "formator" wkłada
zgrabnego człowieka do swojej foremki.
Wciska,
ugniata,
dokłada gliny,
ducha przygasi,
ciało udepcze,
głowę przekręci,
buzię w dziób ułoży,
oczy odwróci,
kręgosłup złamie,
ręce powykręca,
rozumu ujmie,
ogniem dopiecze,
lukrem pomaże
i wyjdzie człowiek uformowany.

I jest formator i reformata.
Zamiast Kośnika wyszedł Półkośnik.
Zamiast Płaskiej - Popłaska.
Z pana Tuska tylko Pułtusk.
Z legata tylko relegat.
Zamiast konduktor, ostał się reduktor.
Człowieku, co oni z ciebie zrobili?

Uformowali!

Kamienie wołać będą!