2003-12-14
Willow Springs (Stany Zjednoczone), Klasztor Ojców Cystersów pod wezwaniem Matki Boskiej Matki Kościoła

Homilia na poświęcenie kościoła i klasztoru Ojców Cystersów w Willow Springs

My jesteśmy Kościołem Boga

Ekscelencje,
Ojcze Opacie
z całą Rodziną Cystersów,
Czcigodni kapłani, diakoni, alumni.
Przewielebne Siostry,
Goście i Domownicy
tutejszego kościoła,
Upracowani,
a tacy świąteczni
Bracia moi, Rodacy.
Wszyscy Kochani moi!

Dziękuję Pasterzowi Diecezji Chicago
Księdzu Kardynałowi Franciszkowi Gcorge
za pozwolenie mi na konsekrowanie
tutejszego kościoła.
Niech Ksiądz Kardynał wie
jaka to dla mnie
wielka łaska i honor.

Wzruszyłem się aż do łez,
gdy Delegat Waszej Eminencji
czytał dekret o konsekracji
uroczyście a serdecznie.

Dziękuję biskupom z Chicago
biskupowi Tomaszowi
i biskupowi Tadeuszowi,
że swą pokorną wielkością
podtrzymuje moje ręce w modlitwie.

Dziękuję Ojcu Opatowi ze Szczyrzyca,
Ojcu Przeorowi tutejszego klasztoru
Wszystkim Ojcom Cystersom
Domownikom i Gościom
i Wam Czcigodni Rodacy
za wielką łaskę zaproszenia mnie
abym wobec Was Wszystkich Dostojnych
mógł konsekrować ten nowy kościół,
zbudowany Waszą modlitwą
pracą i ofiarą.

Modlę się za Ojca opata
śp. Huberta Kostrzańskiego,
i ojca Grzegorza Szydłowskiego,
którzy dali fundamenty
temu budowaniu.
Składam podziękowanie architektom
plastykom i wykonawcom,
którzy zostawili tu swój talent,
umiejętność i pracę.

Już dziękuję muzykom,
orkiestrze i chórowi
i każdemu z Was
za duży i najmniejszy wkład
w budowę tej świątyni
i przygotowanie dzisiejszej
uroczystości.

Jesteśmy u ojców cystersów.
Cystersi są zakonem
z rodziny benedyktynów.
Ich zawołaniem jest:
Ora et labora.

W XI w Citeaux, w Burgundii
trzej zakonnicy,
którzy chcieli wrócić
do surowej reguły św. Benedykta,
założyli klasztor na nizinach,
w odróżnieniu od benedyktyńskich
klasztorów stawianych na zboczach gór.

Zakonników z Citeaux
nazwano cystersami,
a ich rozkrzewicielem był
święty Bernard z Cairveaux,
inicjator Wypraw Krzyżowych,
wielka osobowość śerdniowiecza
uczony i święty.

Cystersi bardzo szybko
rozprzestrzenili się po Europie.
Sięgnęli aż po Rygę, Lwów
i Wistyczne na Polesiu.

Z zakonu cystersów pochodzili papieże,
kardynałowie i uczeni.
Cystersi dali początek
nowoczesnemu rolnictwu, budownictwu,
szkolnictwu, piśmiennictwu
i wszystkim dziedzinom sztuki:
architekturze, rzeźbiarstwu
malarstwu i muzyce.
Od nich pochodzi styl
budowania z cegły
zwany gotykiem.
Strzeliste wieże, łuki, rozety,
a wszystko anonimowe, w cieniu witraży,
ad maiarem Dei gloriam.

W Polsce w XIII wieku
były 742 wielkie opactwa
cystersów.
Najstarsze w Jędrzejowie,
z mistrzem Wincentym Kadłubkiem,
ojcem polskiego kronikarstwa.
Równie stare opactwo
w Ludźmierzu,
gdzie króluje Gaździna Podhala.

Któż nie zna wspaniałych,
cysterskich opactw
w Oliwie, ze słynnymi organami,
w Pelpinie, z piękną katedrą,
w Wąchocku, Sulejowie,
w Lądzie, Mogile,
w Henrykowie, Krzeszowie
i Paradyżu.

Ostrzyhom, Praha Czeska
i Lwów
zawdzięczają cystersom
swe pomniki kultury.

Dziś w Willow Springs,
nie sposób pominąć Szczyrzyca,
położonego w dolinie Stradomki
i podnóża góry Ciecień.

W 1234r. sprowadził tu cystersów
Teodor Gryfita wojewoda krakowski,
za panowania Henryka Brodatego.
Opiekę nad opactwem sprawowała
Matka Boża Dobrotliwa.
Ona ocaliła klasztor w czasie
kasaty zakonów.
Przetrwał tylko Szczyrzyc i Mogiła.

Obraz Dobrotliwej Matki Bożej
ze Strzyżyca, 20 sierpnia 1939r.
ukoronował książe kardynał
Adam Sapiecha.
Matka Boża Dobrotliwa
ocaliła klasztor i w czasie
okupacji.
Kopię obrazu szczyrzyckiego
przywiózł do Willow Springs
jak tłumaczycie,
do Wierzbowej Doliny
wielki czciciel Matki Bożej
i wielki Polak, opat
ojciec Hubert Kostrzański.
On ufundował Matce Boskiej
Dobrotliwej
nowe korony,
które poświęcił Ojciec św.
Jan Paweł II Polak,
a prymas polski
kardynał Józef Glemp
rekoronował szczyrzycki obraz
19 sierpnia 1984r.

Dlatego wprowadziliście Ją tu
wczoraj tak uroczyście,
aby stąd królując
była świadkiem poświęcenia
tego kościoła,
który nosi Jej imię:
Matki Kościoła,
a dla nas Dobrotliwej
Matki naszej ze Szczyrzyca.

Bracia Rodacy
chciałbym, abyście wiedzieli
co ja dziś przeżywam.

Bojaźnią przejmuje
mnie to miejsce
Tu jest Dom Boga
i Brama Niebios.

Tu jest przybytek
Boga z ludźmi.

Wiem, że tęsknicie za domem.,
za górami, za Ojczyzną.
W domu jest Matka
Tęsknię za domem,
za chlebem co pachnie,
bo formowany był
rękami mamy
z modlitwą
i krzyżem był przeżegnany,
i dzielony z miłością.

Do kraju tego
gdzie kruszynę chleba
podnoszą z ziemi
przez uszanowanie,
tęskno mi, Panie!

Tęskno mi za malwami
w ogródku,
za gniazdem bocianim,
za wierzbą przydrożną
i lipą pachnącą.
I patrzę w błękit przejrzysty
bo tam jest wszystko:
I Bóg, i Polska,
i dom ojczysty.

Tylko mi Ciebie, mamo,
tylko mi Ciebie, Polsko, żal.

Kościele Święty, Matko moja,
nie zapomnę Ciebie!

W moi kościele na wsi
zostały moje dziecięce radości
pieśni nabożne,
łzy sieroce,
chłopięce nadzieję
i gorliwe modlitwy.
Tam powiedział Bóg o mnie,
podczas chrztu:
Ty jesteś moim dzieckiem
Ja cię dziś zrodziłem.

O Panie Boże, dzięki Ci,
żeś mi Kościoła otworzył drzwi
w Nim żyć, umierać pragnę.

Kochaliście swą namodloną
wysłużoną kapliczkę,
gdyż pod jednym dachem
z Matką Boską Dobrotliwą
mieszkał ojciec Hubert opat
i pobożni cystersi,
którzy modlitwą i pracą cystersów
śnili o pięknym kościele
dla Pięknej Pani ze Szczyrzyca
dla pobożnych górali
i zagubionych Polaków.

Ojcze Janku, to Matka Boska Dobrotliwa
przywróciła Ci zdrowie,
abyś wzniósł Jej ten Kościół
dzisiaj poświęcony.
Tylko nie płacz!

Znam kościół,
gdzie proboszcz po przeszczepie serca
swoje zmęczone serce
wmurował w ścianę,
jako wotum Bogu Jedynemu,
który przedłużył mu życie.

W tym kościele też jest
u fundamentów
życie cystersów, ich praca
z modlitwą i ofiara
wielu ludzi,
którzy tu pracowali.

Ale wiem,
że z ustanowienia Chrystusa
Kościół jest tam
gdzie jest Piotr.
Na Tobie Piotrze - Skało
zbuduję mój Kościół
Bramy piekielne
nie zwyciężą Go.
Tobie dam klucze Królestwa
co zwiążesz tu na ziemi
tak będzie związane i w niebie.

Miejcie się na baczności,
i nie dajcie się zwieść
bo przyjdą prorocy wymowni
i będą Wam mówić
o nowoczesnych kościołach
o ewangelii postępowej.
Choćby i Anioł zstąpił z nieba
i mówił inaczej,
niech będzie przeklęty.

U Was każdy
może założyć kościół.
Uważajcie i bądźcie mądrzy.

Tam jest Kościół,
gdzie jest Piotr!
Piotr naszych czasów
jest spośród nas wzięty.
Znaliście Go,
a On kocha Górali,
na Was może liczyć.

Nie lękajcie się, Bracia!
Otwórzcie szeroko
drzwi Chrystusowi.
Świat potrzebuje
świadectwa Waszej wiary.
A świadek, to ten,
który zeznaje pod przysięgą
to co widział i słyszał.
Nie mogę inaczej!
Choćby świat cały
przez referendum
wybrał grzech jako prawo
ja będę mówił za Bogiem:
Nie zabijaj - nikogo i nigdy
nie cudzołóż,
nie kradnij,
nie mów fałszywego świadectwa!

Biada mi,
gdybym nie głosił ewangelii.

Jeśli świadek zamilknie
to kamienie wołać będą!

Raczej Boga trzeba słuchać,
aniżeli ludzi.

Kościele święty
nie zapomnę Ciebie!
Teraz Wy
będziecie mi świadkami
w Jeruzalem, w Samarii,
w Willow Springs
aż po krańce ziemi.

Piotrze odejdź stąd.
Mówili życzliwi chrześcijanie
do Piotra Apostoła.
Tu panuje Nero wariat.
Pisze głupie wiersze
i śpiewa fałszywie
swoje poematy.
To on podpalił Rzym
aby mieć wspaniałą scenerię
do swych pieśni.
Winę zaś zrzucił na chrześcijan.

Piotrze, Ty jesteś innym potrzebny,
abyś był świadkiem.
Przecież widziałeś Chrystusa
na własne oczy
jesteś światu potrzebny.

Posłuchał Piotr dobrych rad.
Drogą Ostyjską szedł
w stronę portu.
Od wschodzącego słońca
szedł ktoś w stronę Piotra.
Poznał Go Piotr
Qvo vadis, Domine?
Dokąd idziesz, Panie!
Kosztór podróżny
wypadł mu z ręki.
Upadł Piotr na ziemię
jakby chciał ucałować
czyjeś stopy.

Idę do Rzymu
idę do Chicago
i do Willow Springs,
abym był ukrzyżowany
po raz wtóry.

Piotr zrozumiał
gdzie jest jego miejsce
i co to znaczy
być świadkiem Chrystusa.
Wrócił do Rzymu.
Spotkała go śmierć męczenników.

Nie krzyżujcie mnie tak
jak mojego Mistrza.
Ukrzyżujcie mnie
głową w dół,
bom się Go trzykrotnie
zaparł.

Piotrowi ze względu
na sędziwy wiek
nie kazano dźwigać krzyża.
Ci którzy szli za nim
mówili:
Patrzcie, to ten,
który widział Chrystusa
na własne oczy.
Inni szeptali: zobaczcie,
jak umierają święci.

A Piotr patrząc
na Wieczne Miasto
kłębowisko świętości i grzechu
wołał:
Umiłowaneś jest i moje!

Kazałeś mi, Panie,
podbić to miasto
więcem je podbił.
Kazałeś mi umiłować
to miasto
więcem je umiłował.
Kazałeś mi zbawić
to miasto
więcem je zbawił,
ale upracowałem się wielce.
Oto teraz idę do Ciebie.

Minął Nero,
jak wicher i burze,
jak zaraza
i morowe powietrze
a krzyż Chrystusa stoi.

To nie krzyż się chwieje,
to świat się chwieje.
Kościół Chrystusowy
ostanie,
aż ukaże się znak
Syna Człowieczego
i będzie Nowa Ziemia
i Nowe Niebo.

Nie lękajcie się, Bracia.
Bóg jest z nami,
więc któż przeciwko nam?
Zachowajcie swoją tożsamość.
Bądźcie dumni swoim pochodzeniem,
i kochajcie swoją Pierwszą Ojczyznę
jak Rodzoną Matkę,
a tej Drugiej bądźcie wdzięczni.

Jeszcze świat powie o Was:
Vivat Polonus
unus defensor Mariae!

A Ona niech okaże się
Wam Matką.

Popatrzcie na grające
i śpiewające dzieci
wystrojone po polsku,
po góralsku.
Jesteście piękne.
Kocham Was za to.

Napatrzyłem się
na Waszą pobożność.
Upłakaliśmy się
z Weroniką, Piotrem
i Łotrem
na Drodze Krzyżowej
i w Godzinie Miłosierdzia.

Wczoraj, gdy procesyjnie
przenosiliśmy obraz
Matki Dobrotliwej
prószył śnieg,
żeby Królowej a Śnieżnej,
niebo sypało bielą,
żeby górale czuli się
jak w Białym Dunajcu.

Słucham rogów góralskich,
podziwiam dziecięcą kapelę.
Jakie piękne są Wasze stroje.
Szanujcie jak świętą relikwię
od Kochanej Mamy.

O Szczyrzycka, Śliczna Pani,
nas nie zostaw sierotami.
Myśmy przyszli tu dla chleba,
Ty zaprowadź nas do nieba.

Matko, okaż im,
że jesteś Matką!

W Twojej obecności
będę namaścił kamień ołtarza.
Tu włożę relikwie Świętych Apostołów
Piotra i Pawła
bo na Ich wierze
zbudowany jest kościół.
Namaszczę ściany kościoła
aby objęły Nieogarnionego.
Zapalę Święty Ogień.
Niech modlitwa nasza
wznosi się do nieba
jak dym wonnego kadzidła.
Ucałuję ziemię
poświęcę tabernakulum
i przeniosę Najświętszego.
Niech stąd króluje
Błogosławiony
i Nieśmiertelny Król Chwały.

Matko Dobrotliwa
nie opuszczaj nas!
Przyjmij mój krzyż biskupi
jako votum za to,
że mogłem być przy Tobie
i konsekrować ten kościół.
Pamiętaj i o mnie,
bom Sługa Twój...!

Na koniec bądź dla nas
Matko Dobrotliwa
znakiem Niezawodnej Nadziei.
Kładę Wam na początek pamięci
i na wierzchu serca
słowa Maryi:
Nigdy jam ciebie
ludu nie rzuciła
Nigdym od Ciebie
nie odjęła lica.
Jam po dawnemu
moc Twoja i siła.
Bogurodzica!
Amen.

A teraz powiedzcie mi
Bracia - Rodacy
w nowej świątyni
przed Królową
po polsku:
Czy Wy wierzycie
w Boga Ojca Wszechmogącego
Stworzyciela Nieba i Ziemi?