2003-08-15
Warszawa, Bazylika św. Krzyża

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Tęsknię za Tobą, Matko Wniebowzięta

Kochani moi!

Chciałbym, żeby wszyscy
słuchający
mogli sobie wyobrazić,
ile tu jest chleba,
ile jest kwiatów, ile jest owoców,
a wszystko to dziś
przynieśli wszyscy,
aby dziękować Bogu,
za to, że karmi nas obficie
otwierając Swoją dłoń
i rozmnażając chleb na polu.

I niech będzie pochwalona
Święta Boża Rodzicielka,
Matka nasza Wniebowzięta
- dziś Matka Boża Zielna.

Dziś uroczystość
Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny,
Niewiasty obleczonej w słońce,
na której głowie korona
z gwiazd dwunastu (Ap 12, 1).

Trudna jest prawda
o dzisiejszym święcie.
Bóg stworzył nas do
nieśmiertelności.
Mogliśmy być zawsze z Bogiem
i cieszyć się szczęściem raju.
Stał się grzech.
Utraciliśmy raj.

Więc trzeba nam pracować
w pocie czoła,
a Ziemia będzie nam rodzić
osty i ciernie (por. Rdz 3, 18).
Ewa - matka nas wszystkich
żyjących
będzie w bólu rodzić dzieci
(por. Rdz 3, 16) .
Dzieci będą zazdrosne
aż do nienawiści.
Dlatego Kain zabije Abla
(Rdz 4, 1-16).

Cheruby z ognistym mieczem
będą strzegły bram raju (Rdz 3, 22),
a wąż kusiciel
będzie łasił się
u wrót serca człowieka,
aby człowiek nie był zbawiony,
to znaczy,
aby nie powrócił do Boga.

Tak osaczony grzechem -
człowiek,
nie mógł już wrócić do Edenu.
Tylko Bóg może zbawić człowieka.
Dał więc obietnicę,
że będzie Nowa Ewa,
Niewiasta, której Potomek
zmiażdży łeb szatana,
choć ten będzie czyhał
na Jej piętę,
ale Jej nie ukąsi (por. Rdz 3, 15).

Tę Nową Ewę zachowa Bóg
nawet od grzechu pierworodnego,
aby była godnym mieszkaniem
Jego Syna.

A zatem wielka Matka Boga,
Jezusa Chrystusa,
jednym i tym samym
rozporządzeniem Opatrzności,
Niepokalana w Poczęciu,
Nieskalana Dziewica
w Boskim macierzyństwie,
otrzymała dar wolności
od zepsucia cielesnego
i podobnie jak Syn,
po zwycięstwie nad śmiercią,
została z ciałem i duszą
wzięta do chwały niebios,
by tam zajaśnieć jako Królowa,
zasiadająca po prawicy Syna,
nieśmiertelnego Króla Wieków (Pius XII, Munificentissimus Deus).
Maryja jest więc Drogą i Bramą.
Jest w Niebie jako Matka
Boga Człowieka.
Jest Drogą dla nas,
wygnańców synów Ewinych,
którzy idą za Matką.
Ona też wprowadza nas
wierzących
do nieba.
Maryja jest Bramą,
która prowadzi wprost do
Chrystusa.

Bóg cudownie nas stworzył,
na swój obraz i podobieństwo
i jeszcze cudowniej
naprawił
nasz grzech,
ale aż przez mękę i śmierć
Jezusa,
byśmy mogli wrócić do
Ojca.

Maryja jest znakiem
Niezawodnej Nadziei,
jest Najpiękniejszym Kwiatem
tej Ziemi.
Jest Lilią pośród cierni,
a dla nas Radosnym
Zwiastowaniem,
że nigdy nie będziemy
sierotami tu na ziemi,
i w niebie będziemy z Matką.

Jeśli nawet zniszczeje
przybytek naszego
zamieszkania,
będziemy mieli mieszkanie
od Boga,
dom nie ręką ludzką
uczyniony,
lecz wiecznie trwały
w niebie
(2 Kor 5, 1).

Po życiu naszym tułaczym
niewoli rozwiąż nam pęta
i w Niebie przyjmij jak
Matka,
Niepokalanie Poczęta
(z pieśni "Radością Niebo").

Nie do śmiertelności jestem stworzony.
Będę wiecznie żył w niebie.

Idę przecież do Ojca - mówi Pan,
aby przygotować wam miejsce.
Gdyby tak nie było,
to bym wam powiedział.
Znacie drogę dokąd ja idę? (J 14, 1-4)
Znamy!

Przecież Ty jesteś
naszą Drogą, Prawdą i Życiem.
A ja?

Tam ja mam pałac
tam poza górami,
gdzie łzy nie płyną
wszystkie troski przeminą,
tam mi mój Zbawca
koronę da (z piosenki "Ja nie
narzekam").

Dzisiejsze święto,
w naszej kulturze,
nazwali rolnicy świętem - Matki Boskiej Zielnej.

Gdy kończą się żniwa,
trzeba w Święto Wniebowzięcia
Bogu i Matce Boskiej
podziękować
za chleb powszedni.
Bóg na polu
chleb rozmnożył,
a Matka Boska Zielna
jest najpiękniejszym Kwiatem tej Ziemi.

Dlatego mama zbierała kwiaty,
tata owoce i warzywa,
a wszystko w bukiet związane,
nieśliśmy do kościoła,
aby przez Matkę Boską Zielną
Bogu podziękować,
za to, że nam chleb rozmnożył,
aby starczyło dla ptaków niebieskich
i synów ludzkich.
Za to, że Ziemię okrył
zioły rozlicznymi
(J. Kochanowski)
co by leczyły ludzi i zwierzęta,
a Najpiękniejszym Kwiatem,
Lilią pośród cierni,
uczynił naszą Matkę
Wniebowziętą.

Stąd dziś,
w Bazylice Świętokrzyskiej
tak kolorowo
wieńcami kwiatów,
koszami owoców
i pachnie świeżym chlebem.
Bóg zapłać Wam, Rolnicy,
że dzielicie się z nami chlebem,
choć płaczecie w suszy,
że i Bóg o Was zapomniał.
Nie mówcie tak.
Przecież macie wiarę.

Właśnie na to święto
idą na Jasną Górę,
do Królowej,
pielgrzymi z Polski
i ze świata.
Idą wszystkimi drogami,
w stronę Tej,
co Jasnej broni Częstochowy
(A. Mickiewicz)
i jest dana ku obronie
naszego Narodu
(pref. o MB Królowej Polski).

Pielgrzymi Kochani!
Widziałem Was w Miedniewicach,
w Głuchowie i Wysokienicach,
w Studziannie i w Nowym Mieście.
Utrudzeni byliście,
ale piękni nadzieją,
mocni wiarą,
i radośni Bogiem.

Kocham Was za to
ludzie Pięknej Miłości
i Anię z Januszem, którzy sobie
w Studziannie ślubowali:
będę Cię kochał,
będę wobec Ciebie uczciwy
i nie opuszczę Cię
aż do śmierci.
Kocham Was za
łzę otartą.
Niech Maryja będzie Wam
Matką.

Księża Czcigodni,
stopy Wasze pielgrzymie
wodą z Pilicy obmywam
i całuję z wdzięcznością.

Siostry Wielebne!
Za gorąco Wam w tych habitach.
Ale jak się tak tęskni za Matką
i tak się Ją kocha,
to wszystko jest
lekkie i słodkie.

Dziękuję cierpliwym i dobrym
ludziom,
którzy dzielili się z
Wami
chlebem, mieszkaniem i dobrocią.
Całujemy Wam ręce,
nasi Dobrodzieje,
za ludzką i błogosławioną
dobroć.

Pielgrzymi Kochani!
Widziałem Wasze szczęście,
gdy przez chwilę
mogliście spojrzeć
w oczy Matki i Królowej,
gdy miłością mogliście
przytulić się do Niej.

Rafał!
Wiem, co wtedy Jej mówiłeś,
co czułeś wtedy, w kaplicy.
Dlatego spadła Ci
na posadzkę łza
drogocenna jak perła.
Tylko już nie płacz, chłopie.

Kto z Was ma taką wiarę,
co czyni cuda?
Bo w Częstochowie wieczorem
był deszcz i burza z piorunami.
Bogu dzięki,
co jest mocny i dobry.

Od Matki trzeba wracać
mocniejszym
i pełnym nadziei,
bo Dobre czasy nadchodzą! (z pieśni "Niech wejdzie
Błogosławiony")
Idzie nowych ludzi plemię,
jakich dotąd nie widziano
(J. Słowacki).
Będzie ludzkość serdeczna
(C.K. Norwid)
kiedy zaczniemy walczyć miłością (K. Baczyński).
Wierzę w to
i to się wkrótce stanie.

Ten co klęczy wiecznie
u stóp Jasnej Góry,
Wielki Prymas Tysiąclecia
mówi wciąż:
Przyjdą nowe czasy,
wymagać będą nowych świateł,
nowych ludzi,
nowych mocy.
Bóg je da w swoim czasie
(S. kard. Wyszyński).
Ale kiedy?
Księże Prymasie?
Wy musicie jeszcze raz
stanąć wobec potopu.
Stanąć jak Augustyn Kordecki
na Jasnej Górze.
Jak ks. Ignacy Skorupka
pod Radzyminem.
Jak Chmielowski,
Traugutt
i Sucharski,
bo potop będzie nowy.
Okręty z północy będą dopływać
z instruktażem i śmiercią,
w imię postępu
i wolności.
Nie karzcie tych pań.
Dwa tysiące złotych
za to, że brakło im oleju?
To naprawdę śmieszne.

Więc musi być jeszcze raz
Cudowna Obrona Jasnej Góry
i Cud nad Wisłą.

Inaczej Europa stanie się
Sodomą i Gomorą,
bo te grzechy palą jak deszcz siarki
i zginie wszelkie życie.
Zostanie tylko morze martwe,
gdzie żadnego
nie ma życia
i ciekawska żona Lota
zamieniona w słup soli.

Czyżby kataklizm miał być
końcem tej kultury,
która odrzuca Boga?
W tej bitwie chodzi o wiarę, o Polskę.
Wygrają Ci,
którzy Ją ocalą.
Panowie!
O Polskę chodzi i o wiarę,
nie o prywatne interesy.
Co powiecie ludziom z Ostrowa?
Kto ukradł ich chleb,
dzieciom prawo do wakacji?
To woła o pomstę do Boga.

Dzieciaki pielgrzymkowe
i Wszyscy Kochani Pielgrzymi.
Za pobożni jesteście
do Europy,
ale do Jasnej Góry,
jesteście w sam raz.
Jeszcze raz Europa o was powie:
Vivat Polonus,
unus defensor Mariae!
Niech żyje Polak
jedyny obrońca Maryi!
A tych, co bluźnią imieniu Maryi,
skrócą o głowę,
jak pijanych Francuzów.

Przecież musicie dać Europie
świadectwo wiary. (Jan Paweł II - Papież)
Trzeba podnieść krzyż,
ten na Giewoncie
i Zygmuntowy w Warszawie,
aby miał wielkie
na całą Europę ramiona
(A. Mickiewicz)
i aby Polska była wielka
wielkością serc
i wielkością ducha (St. Wyspiański).

Będziecie potrzebni Europie!
Trzeba nauczyć mądrzejszych
i bogatszych,
i tych, co kochają inaczej
- Wierzę w Boga!
Trzeba ich nauczyć
Łamać się chlebem,
aby jeszcze raz powiedzieli o nas:
Patrzcie, jak oni się miłują!
Patrzcie, jak oni potrafią
pięknie żyć!

Ludzie Czcigodni,
patrzący na Wniebowzięcie;
Bez Chrystusa nie można budować
trwałej jedności.
Nie można tego robić
odcinając się od tych korzeni,
z których wyrosły
narody i kultury Europy...
Te słowa mówi do Was człowiek,
który swoją duchową formację
zawdzięcza od początku
polskiej kulturze,
polskiej literaturze,
polskiej muzyce,
plastyce, teatrowi,
polskiej historii,
polskim tradycjom chrześcijańskim,
polskim szkołom,
polskim uniwersytetom.

Pozostańcie wierni
temu dziedzictwu.
Uczyńcie je przedmiotem
szlachetnej dumy!
Przechowajcie to dziedzictwo!
Pomnóżcie to dziedzictwo!
Przekażcie je następnym pokoleniom (Jan Paweł II - Papież).
Przecież mówicie, że szanujecie,
słuchacie
i kochacie Papieża.

To dlatego dopiero teraz
nam to ksiądz mówi?
Znam Wasz żal.

Jest jeszcze jeden powód
dzisiejszego świętowania
- Święto Polskiego Żołnierza.
Który to kraj i która ziemia
nie zna Waszych grobów?
(C.K. Norwid)

Bo niczym krew
co płynie przy złocie i brzęczy.
I nigdy nikt nie liczył
leżących w mogile.

Bo czym jest duch anielski
przy szatańskiej sile?
Jak żal mi,
że Ci oczy nareszcie otwarto!
I powiedz mi sam teraz,
czy to było warto? (J. Lechoń)

Nasza zemsta, siła święta...
Złocistą monstrancją
Któż by krwi pożałował
- odpowiedz nam, Francjo!

Lecz jeśli o zapłatę
spytają się waszą
za krew, za trud,
za drogi zmierzone ich stopą.
Czy Was te mroczne widma
nagle nie przestraszą?...
Odpowiedz Europo!
(K. Wierzyński)

Nie płaczcie nad grobami.
Z nich Pan Bóg Naród wskrzesi.
Niech wstaną z Giewontu
uśpieni rycerze i wojsko
co z nieba leci.

Wyjdźcie z zielonym sztandarem nadziei,
śpiewajcie pieśni zapokojne,
świat się odmieni!

Tylko spójrzcie na Palmiry,
Monte Cassino, Katyń i Anconę,
piaski pustyni i lasy zielone.
Broń Boże,
nie traćcie nadziei,
świat się odmieni!
Nowe będą niebiosa
i odmieni się
oblicze Ziemi,
to znaczy my.

Bo na ostatnie czasy
Bóg nam zostawił swoje
Miłosierdzie.
Na Wiedeń patrzcie,
na skrzydła husarii.
Tam broniliśmy Europy.
Pomódlcie się za żołnierzy
dywizjonu 303.
Zginęli blisko nieba.
Niech zstąpią,
gdy przyjdzie czas.

A te skrzyła połamane
deszczem, ogniem wysmagane,
a te skrzydła jeszcze grają,
jeszcze polskie pieśni znają.
A te skrzydła jak sztandary
niepodległej starej wiary
jeszcze mają blask.
A te skrzydła pokrwawione
w tylu bitwach poranione
choć zmolały, spopielały
jeszcze siły nie straciły
jeszcze są jak dawniej były...
(Ernest Bryll)

A po nocnej, dziennej warcie,
do domu,
do Polski z pustyni wracajcie,
do domu, wracajcie!

My chcemy dobrze dla Polski,
tylko nam się języki pomieszały.
Pomyliła się nam
wolność z bezprawiem,
tolerancja z bezkarnością,
miłość z seksem,
świętość z barbarzyństwem,
piękno z brzydotą,
ubóstwo z dziadostwem,
szlachetność zmieszaliśmy z chamstwem.
Ubabraliśmy się w błocie afer,
korupcji, przesłuchań,
śledztw i zastraszeń.
I nie potrafimy patrzeć
ku niebu,
gdzie gwiazdy,
gdzie Matka,
gdzie Niewypowiedziany.
Trzeba Boga i ludzi przeprosić,
bo susza, bo głód Boga, wody
i głód chleba się zaczyna.

Nie gniewaj się Królowo
Wniebowzięta,
że my tu w Polsce
nie z wieńcami dla Ciebie,
ale wciąż o swoich sprawach,
mówimy,
płaczemy,
w matactwach grzęźniemy.

Więc nie opuszczaj nas,
Matko, nie opuszczaj nas!
Nasza Matko
kapliczkowa i domowa
cała Zielna z Promyka i Zielnowa.

Nie gniewaj się, Matko,
ale to przecież Twoje Królestwo.
Nie dawaj go na zatracenie,
przecież jesteś tu Matką i Królową.
Matko pociesz,
gdy łzy płyną... (A. Antoniewicz)

Czasy są trudne.
Ludzie są gniewni.
Tracą wiarę.
Grzechem
ratują się przed biedą.

Więc skąd przyjdzie nasze ocalenie?
Ja jadę do Lubochni.
Tam chłopi w sukmanach
i pobożne matki
jeszcze dzielą się chlebem.

Pojedźcie ze mną
pod krzyż na Giewoncie.
Pojedźcie na Kahlenberg,
stamtąd lepiej widać
Eliaszowy obłok.
Znak Niezawodnej Nadziei,
naszą Matkę.

Dziękujemy Ci, Ojcze Święty,
za radosne orędzie
dla Europy
Ecclesia in Europa.
To nie Unia,
ale Chrystus ma być
naszą nadzieją.
On jest Pierwszy
i Ostatni,
i Żyjący.
Nie będziemy się lękać!
(Ap 1, 17-18)
I nie mówcie już inaczej
uczeni i mocni synoptycy.
Tylko Chrystus
jest naszą Nadzieją!

Tęsknię za Tobą, Święta
i Wniebowzięta Matko.
Pod Twoją obronę się uciekamy!...
Wygnańcy synowie Ewy,
do Ciebie wołamy:
Okaż, że jesteś Matką!
Dziś okaż nam Polakom,
że jesteś nam Matką!
Nasza Wniebowzięta
i Zielna,
Ekologiczna
i taka Śliczna. Amen.