1982-01-31
Warszawa, Bazylika św. Krzyża

4 niedziela zwykła

Pwt 18,15-20, 1 Kor 7,32-35, Mk 1,21-28

Uczył jako władzę mający

Kochani moi!

- Kim On jest? - pytali słuchacze synagogi w Kafarnaum. -
Mówi bowiem jako ten, który ma władzę,
a nie jak inni uczeni w Piśmie. -

Jaki to wielki dar mówić, umieć powiedzieć słowo, nazwę, imię.
Jaki to wielki dar wypowiedzieć myśl.
Stąd tyle ludzkiej wiedzy.
Tyle ludzkiej myśli, utrwalonej w tablicach kamiennych
- myśli jeszcze często nie odczytanej.
Tyle papirusów, kodeksów, rękopisów i druków
- to wszystko słowo zapisane, wypowiedziana myśl człowieka.
Małe i ogromne biblioteki i czytelnie - to świątynie słowa.
Tu, wobec majestatu słowa, człowiek milczy, aby dotknąć słowa.
A jednak najmądrzejsze zdanie człowieka
może okazać się pomyłką.
Najpiękniej wypowiedziane zdanie
w innych kryteriach estetycznych może się okazać naiwne.

Szukam więc słowa, które wiecznie trwa.

Pośród ksiąg człowieczych jest jedna, jedyna księga,
dlatego nazywam ją Biblią,
W zbiorze Biblii jest Ewangelia - Dobra Nowina.
Tę książkę można przeczytać,
ale życia człowiekowi braknie, aby tę księgę odczytać.
I pokoleniom starczy do końca czasów,
aby była Księgą Życia.
I niebo i ziemia przeminą, a słowa Boga nie przeminą (por. Łk 21,33),
i ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w tym słowie,
aż się to wszystko stanie (por. Mt 5,18).
Tego, co Bóg mówi, nie da się tylko wysłuchać.
Jego trzeba słuchać - być Mu posłusznym,
bo On mówi jako mający władzę, a nie jak uczeni.
Jego słowo ma moc przemiany człowieka,
jak zaczyn przemienia mąkę,
aż nas zjadaczy chleba w aniołów przerobi (Słowacki).
Bóg zostawia swoje słowo w sercu człowieka,
Jak siewca ziarno w ziemi.
Bóg czyni to z takim zaufaniem do człowieka,
że człowiek nie podepcze ziarna-słowa,
że nie pozwoli, aby wydziobały je ptaki,
że zatroszczy się człowiek, aby przyniosło plon stokrotny (por. Mt 13,4-8).
Tylko Bóg przekazuje człowiekowi słowo, mówiąc:
Jeśli chcesz, możesz uwierzyć,
Stąd rodzi się wiara.

Ja wierzę w to, co powiedział do mnie Bóg.
A Ten mnie nigdy nie okłamał ani mnie w błąd nie wprowadził.
On jest wierny słowu. On jedyny może mówić: słowo honoru.
I choć czasem słowo Jego jest wprost nie do wiary,
tym mocniej Mu wierzę.
A z takiej wiary rodzi się modlitwa, rozmowa człowieka z Bogiem.
Najlepiej uczy się człowiek mówić na modlitwie.
Gdy człowiek wstaje z kolan, wtedy mówi dobrze,
a słowa jego mają moc jako głos cherubów,
którym zagrzmią światu na skonanie.
W słowie Boga jest prawda, cała prawda,
jak w ziarnie ukryta jest już cała roślinka, czasem potężne drzewo.
Słowo Boga ma cierpliwość. Może przetrwać nawet wieki,
jak ziarno w grobowcach faraonów,
ale przyjdzie czas i znów okaże swoją moc życia.
U stóp Horebu wołał Izrael do Boga:
Nie mów do nas więcej, abyśmy nie pomarli! (por. Pwt 5,25).
Słowo Boga mocniejsze jest od żywiołu:
Milcz, ucisz się (...) i nastała głęboka cisza (Mk 4,39).
Mocniejsze jest od śmierci:
Łazarzu, tobie mówię: Wstań! I wyszedł z grobu (por. J 11,43).
Mocy tego słowa posłuszne są potęgi piekła:
Milcz i wyjdź z niego!
I opuścił diabeł człowieka, i odtąd mówił dobrze.
Bo człowiek opętany, ten z Kafarnaum,
nie może mówić tego, co chce. Musi z daleka wrzeszczeć:
Odejdź od nas, Święty Boży.
Wiemy, kim jesteś, ale zostaw nas w spokoju (por. Mk 1,24-25).
Biedny jest człowiek opętany. Musi krzyczeć słowa, których nie chce.
Słowo to wielka rzecz.
Na początku było Słowo (...)
i Bogiem było Słowo (...)
i zamieszkało wśród nas,
I oglądaliśmy Jego chwałę
(J 1, 1.14).

Zobacz, kochany,
jaki cudowny jest Pan Bóg, że stał się Słowem.
Jaki cudowny jest w tym, że do mnie mówi człowieczym językiem.
Jaki cudowny jest w tym, że mogę z Nim mówić
jak przyjaciel z przyjacielem.
Ale słowo, które Bóg mówi do nas,
nie jest naszą własnością,
mamy je przekazać tym,
którzy chcą żyć słowem, pochodzącym z ust Bożych.
Propheta - prorok to ten, który mówi w imieniu Boga.
Ale ile trzeba mieć pokory wobec słowa!
Apostołowie nazywali się sługami słowa.
Apostoł będzie wciąż przeżywał obawę:
abym innym przepowiadając, sam nie byt odrzucony (por. 1 Kor 9,27),
ale zarazem:
biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii (1 Kor 9,16).
A Jezus powie:
Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą (Łk 19,40).

Mamy wiele grzechów wobec słowa Bożego.
Dziś, gdy rozważamy słowami o Bożym słowie,
powiedz mi, kochany, czy przeczytałeś Pismo Święte?
Za dużo zapytałem. Czy przeczytałeś choć Ewangelię Chrystusa?
Jeszcze za dużo? Dalej już nie pytam,
ale czyżby tyle było twojej wiary?
A gdybyś tak w życiu codziennie przeczytał choć jedno zdanie?
Ile miałbyś już rzeczy przemyślanych i mówiłbyś dobrze.
Mamy wiele grzechów wobec ludzkiego słowa.
Patrz, jak żenująco wygląda człowiek mówiący plugastwa,
przekleństwa, kłamstwa.
Cuchnie mu z ust,
a co jest w sercu, gdzie rodzą się myśli człowieka?
Jaki śmieszny jest człowiek, który mówiąc nie ma nic do powiedzenia!
Dużo ludzie mówią, dużo piszą, ale zobacz,
ile zapisanych papierów wrzuca się do śmieci, depczą je ludzie.
Czyżby tyle znaczyło słowo człowieka?
Taki piękny mamy język. Taką piękną mamy literaturę polską.
Jak my ze sobą rozmawiamy?
Dlaczego nie możemy się zrozumieć, choć jedną mamy mowę?
Gdzie się podziały nasze słowa grzeczności,
uprzejmości, przeproszenia, podziękowania?
Skąd się wzięło tyle chamstwa?
Nie potrafimy wysłuchać, nie potrafimy dyskutować.
Gdzie jest nasze ludzkie słowo honoru?
Słowo to wielka rzecz.
Nauczyciel nasz, zanim zabrał się do mówienia,
trzydzieści lat słuchał i był posłuszny.
O młodym Samuelu czytamy takie piękne zdanie:
Pan był z nim.
Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię
(1 Sm 3,19).
Tak nam potrzeba medytacji, kontemplacji, modlitwy,
bo gdy człowiek milczy,
musi myśleć i często gryźć kamienie, aż staną się chlebem,
ale wtedy człowiek powie zdanie, które zadziwi świat.
I boję się czasem, że w tej współczesnej wieży Babel
powie Pan Bóg, jako władzę mający: Milcz, zamilknij! -
a może wtedy ludzie nauczą się mówić bez słów,
a może wtedy zaczną rozważać słowa w sercach swoich,
a może wtedy stanie się trochę ciszy, aby mógł mówić Bóg,
a może wtedy uszanujemy słowo,
a może potem zaczniemy mówić jak ludzie
i rozumieć się jak ludzie.

Kochani, tu obecni w kościele Świętego Krzyża
i wszyscy trwający z nami przy głośnikach na modlitwie.
Dobrych słów uczy się człowiek przy pacierzu, na modlitwie.
Wiem, że winienem każdemu z was wiele dobrych słów.
Ale dziś reszta niech będzie bez słów.
Bóg mówi w ciszy,
Połóż głowę na sercu Boga - dobrze mówi się tylko sercem.